Zmiany w przeglądach technicznych pojazdów. Do Sejmu trafił projekt ustawy

W Polsce średni wiek pojazdu, jak również procent pozytywnych wyników przeglądu, jest znacznie wyższy niż w innych krajach Unii Europejskiej. - Średni wiek pojazdu w Polsce to 13 lat. Natomiast tylko 3 proc. pojazdów nie przechodzi badania technicznego. Średni wiek pojazdu w Unii Europejskiej jest niższy, a zdecydowanie więcej z nich nie przechodzi badań technicznych - podkreśla wiceminister infrastruktury Rafał Weber.

Nowe przepisy mają zwiększyć nadzór nad przeglądami. Projekt przewiduje obowiązek fotograficznego dokumentowania obecności pojazdu na badaniu technicznym. Stacja kontroli będzie musiała przechowywać te zdjęcia przez pięć lat. - Trzeba będzie wykonać dwa zdjęcia: jedno zdjęcie pojazdu z widocznym numerem rejestracyjnym na stanowisku diagnostycznym oraz zdjęcie drogomierza. Będzie to po to, żeby wykazać, że pojazd był na badaniu technicznym, a zdjęcie drogomierza będzie dowodem na to, jaki był jego stan w momencie badania - wyjaśnia Marcin Barankiewicz z Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Czytaj także:

Kary i większe opłaty

Przekazane do Sejmu przepisy przewidują wyższą opłatę w przypadku zwlekania z przeprowadzeniem badania. Kierowca, który wykona przegląd 30 dni po wyznaczonym terminie, zapłaci za nie podwójnie. W nowych przepisach przewidziano również kary dla diagnostów. - Projekt wprowadza kary pieniężne do 10 tys. złotych dla przedsiębiorców i do 2 tys. zł dla diagnostów. Są określone katalogi przypadków rażącego naruszenia działalności i wykonywania badań technicznych - zaznacza Marcin Barankiewicz.

Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2023 roku. - Ja jestem przekonany, że gdy te przepisy wejdą w życie, skończymy z szarą strefą, czyli z takim podbijaniem dowodu rejestracyjnego bez przeglądu pojazdu. Bo z takimi sytuacjami też niestety mamy do czynienia. A to negatywnie wpływa na bezpieczeństwo w ruchu drogowym - mówi wiceminister Rafał Weber.