Polska nie wyśle wojsk do Ukrainy. Wiceszef MON: mamy inną, bardzo ważną rolę

Data publikacji: 28.03.2025 08:20
Ostatnia aktualizacja: 28.03.2025 09:06
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wiceszef MON Stanisław Wziątek uważa, że Polska, jako sojusznik, ma wyznaczoną inną rolę dotyczącą pomocy Ukrainie niż wysyłanie tam wojsk w ramach "koalicji chętnych". - W tej chwili Polska jest wielkim hubem logistycznym, przez który przechodzi cała pomoc dla Ukrainy, a te dostawy zabezpieczają polscy żołnierze - powiedział w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce.
  • Gościem Grzegorza Osieckiego w audycji Polskiego Radia "Sygnały dnia" w piątek (28.03) o godz. 7:15 był Stanisław Wziątek (wiceszef MON, Lewica)

Chcą wysłać wojska do Ukrainy

Większe wsparcie dla Ukrainy i żadnego luzowania sankcji nałożonych na Rosję. To główne konkluzje zakończonego w czwartek paryskiego szczytu "koalicji chętnych". Nie było natomiast jednomyślności w sprawie wysłania do Ukrainy - w przypadku rozejmu - sił międzynarodowych, co postulują Wielka Brytania i Francja. Premier Donald Tusk zadeklarował, że Polska w tej misji nie weźmie udziału.

POSŁUCHAJ

22:52

Wiceszef MON Stanisław Wziątek gościem Grzegorza Osieckiego (Jedynka/Sygnały dnia)

Wiceszef MON Stanisław Wziątek uważa, że w sprawie Ukrainy trzeba myśleć kategoriami sojuszniczymi, ale w taki sposób, aby określić rolę poszczególnych sojuszników. - Pomoc Ukrainie jest bardzo potrzebna i my tej pomocy udzielamy wielopłaszczyznowo - powiedział. Wskazał tu choćby na uchodźców z Ukrainy, którzy w ogromnej liczbie znaleźli schronienie w Polsce.

Polska ma inną, ważną rolę

Wiceszef MON podkreślił, że w tej chwili Polska jest wielkim hubem logistycznym, przez który przechodzi cała pomoc dla Ukrainy. - To jest hub, który gwarantuje dostawy sprzętu, uzbrojenia, wyposażenia, ale także za chwilę pewnie pójdzie dodatkowy element wsparcia związanego z odbudową. To jest bardzo ważna rola, bo to my zabezpieczamy, to nasi żołnierze, nasza żandarmeria gwarantuje również bezpieczeństwo tych dostaw - tłumaczył. Podkreślił też ważną rolę centrum szkoleniowego NATO w Bydgoszczy, które szkoli też ukraińskich żołnierzy.

W opinii wiceministra Wziątka "każdy z sojuszników może coś zrobić w roli, która została mu wyznaczona". - Natomiast uważam, że to ma ogromne znaczenie, gdyby w tej misji rozjemczej, reasekuracyjnej, brali udział ci, którzy nie są bliskim sąsiadem (Ukrainy), bo zawsze jest dużo większa łatwość prowokacji. Nie dajmy się prowokować i nie stwarzajmy sytuacji, które byłyby sprzyjające takim okolicznościom - powiedział.

Większe zaangażowanie gospodarcze

Stanisław Wziątek zapytany o to, czy być może jest tak, że to tocząca się w Polsce kampania wyborcza nie sprzyja składaniu deklaracji dotyczących udziału polskich żołnierzy w misji w Ukrainie, odpowiedział, że "kwestie obronności powinny być absolutnie wyłączone z bieżącej polityki". - Więc wykluczam tę sytuację, natomiast dopuszczam nie tylko myśl, ale nawet oczekuję tego, że będziemy dużo bardziej zaangażowani naszą bezpośrednią obecnością, firmami, biznesem, nauką, po to, żeby odbudowywać Ukrainę - stwierdził wiceszef MON.

Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor

Tak to bywało
Tak to bywało
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.