Zwierzęta na drogach. Jak jechać, by uniknąć tragedii?

Data publikacji: 30.09.2022 17:30
Ostatnia aktualizacja: 02.10.2022 13:25
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Jesienią i wiosną wzrasta liczba zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt
Jesienią i wiosną wzrasta liczba zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt, Autor - shutterstock/Imfoto
Jesienią i wiosną wzrasta liczba zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt. Takie wypadki bywają niebezpieczne dla jadących samochodami, niektóre kończą się obrażeniami czy śmiercią ludzi. W "Bezpiecznej Jedynce" Patryk Kuniszewicz rozmawiał ze swoimi gośćmi o tym, jak jechać samochodem, by uniknąć tragedii.

Jadąc autem musimy szczególnie uważać na dzikie zwierzęta, u których trwa obecnie okres godowy. Wiąże się to z ich zwiększoną migracją, co może stanowić niebezpieczeństwo dla zmotoryzowanych. Największą ostrożność powinniśmy zachować w rejonach lasów i w miejscach, gdzie znajduje się znak ostrzegawczy "Uwaga na dzikie zwierzęta". - Zderzenie ze zwierzyną leśną, na przykład łosiem, jeleniem, czy z dzikiem, może być tragiczne w skutkach. To są zwierzęta, które ważą od ponad stu, do nawet kilkuset kilogramów. W przypadku łosi jest to nawet 700 kilogramów masy ciała - zaznacza brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, i dodaje, że takie zderzenia stanowią również zagrożenie dla pasażerów pojazdu, którym kierujemy.

- Szczególnie w porze nocnej uważajmy, noga z gazu, przemieszczajmy się troszeczkę i wolniej, i bądźmy uważni. W momencie, kiedy zauważymy taki wypadek, natychmiast zatrzymajmy się i zablokujmy drogę tak, aby inne samochody nie najechały na ten wypadek. Udzielmy pomocy, jaką będziemy w stanie zapewnić, ale przede wszystkim dzwońmy na numer alarmowy 998 lub 112, aby poinformować służby ratunkowe - radzi brygadier.

Czytaj również:

Zabezpieczyć miejsce wypadku

W przypadku zdarzenia w ruchu drogowym z udziałem dzikiego zwierzęcia ważne jest zadbanie o bezpieczeństwo swoje, innych pasażerów, oraz innych uczestników ruchu drogowego. - Powinniśmy to miejsce dobrze oznakować, czyli włączyć światła awaryjne, ustawić trójkąt bezpieczeństwa. Dobrze jest również wychodząc z pojazdu założyć kamizelkę odblaskową tak, aby w maksymalnym stopniu zagwarantować sobie bezpieczeństwo - wyjaśnia komisarz Mariusz Kurczyk z Komendy Głównej Policji.

W momencie, kiedy dochodzi do takiego zdarzenia, musimy brać pod uwagę przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Stanowią one, że każda osoba prowadząca pojazd mechaniczny, która potrąciła zwierzę, jest zobowiązana do tego, aby w miarę możliwości zapewnić zwierzęciu stosowną pomoc i zawiadomić odpowiednie służby. - Tymi służbami oprócz policji może być lekarz weterynarii, może być Polski Związek Łowiecki, straż graniczna, służba leśna, służba parków narodowych, Państwowa Straż Łowiecka - wymienia komisarz Mariusz Kurczyk. - Oczywiście takie nieumyślne potrącenie dzikiego zwierzęcia nie jest w Polsce karane. Natomiast nie możemy pozwolić sobie na to, aby w momencie, kiedy takie zwierzę poniesie śmierć, aby taką tuszę zabrać do domu. To już jest naruszenie przepisów, za które może grozić kara nawet pozbawienia wolności - dodaje policjant.

Nieprzewidywalne zachowania

Najczęściej kolizje z udziałem zwierząt dotyczą przedstawicieli rodziny jeleniowatych. Ryzyko zderzenia istnieje przez cały rok, jednak według statystyk największe zagrożenie występuje późną jesienią. - Dzikie zwierzęta są najbardziej aktywne o zmierzchu i świcie, kiedy spędzają czas na żerowaniu. Dlatego warto wtedy obserwować pobocza dróg. Ostrożność należy jednak zachować o każdej porze dnia, bo wyjątków od tej reguły jest bardzo wiele. Warto pamiętać, że sarny, jelenie i dziki żyją w stadach. Za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne. Dlatego jeżeli zauważymy przebiegające przez drogę zwierzę, należy zachować szczególną czujność, zwolnić i jechać wyjątkowo ostrożnie - wyjaśnia Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

Warto pamiętać, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć zachowania dzikich zwierząt. Mogą one się nagle zatrzymać na środku drogi, lub wbiec z impetem prosto w nadjeżdżający samochód. - W przypadku, gdy zwierzę wybiegnie nam na jezdnię, zatrzymajmy się lub spróbujmy ominąć przeszkodę. Najwłaściwszą reakcją jest z reguły mocne hamowanie. W światłach lamp dzika zwierzyna zazwyczaj zastyga bez ruchu i musi minąć długa chwila, by zwierzę zeszło z drogi. Najbezpieczniej jest wtedy zatrzymać się w długiej odległości i poczekać, aż zwierzę się oddali. Czasami pomocne okaże się chwilowe zgaszenie lamp. Możemy to zrobić jedynie wtedy, gdy nie zbliża się do nas inny samochód - mówi rzecznik Lasów Państwowych.

Ludzie przyciągają zwierzęta

Często to my jesteśmy przyczyną, dla której zwierzyna opuszcza teren lasu. A dokładniej robią to ze względu na to, co po sobie pozostawiamy. - To jest tak, że każde zwierzę myśli, jak tu zdobyć jedzenie jak najłatwiej. Stąd na przykład dziki w mieście, bo na śmietniku jest łatwiej się pożywić, niż szukać jedzenia w lesie. I to samo dotyczy innych zwierząt - tłumaczy dr inż. Maria Wierzbicka z Katedry Łowiectwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Bardzo karygodne jest to, że ludzie wyrzucają jakieś obierki i inne rzeczy do lasu i na obrzeża lasu. Wtedy jedzenie kojarzy się z zapachem człowieka i łatwiej jest następnym razem podejść do siedziby człowieka i tam szukać jedzenia - dodaje ekspertka.

POSŁUCHAJ

10:09

Zwierzęta na drogach. Jak jechać, by uniknąć tragedii? (Bezpieczna Jedynka)

Tytuł audycji: Bezpieczna Jedynka

Prowadził: Patryk Kuniszewicz

Goście: brygadier Karol Kierzkowski (rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej), komisarz Mariusz Kurczyk (Komenda Główna Policji), Michał Gzowski (rzecznik prasowy Lasów Państwowych), dr inż. Maria Wierzbicka (Katedra Łowiectwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu)

Data emisji: 30.09.2022 r. 

Godzina emisji: 17.10

qch


"Bezpieczna Jedynka" zaprasza w każdy piątek od godz. 17.10 "Bezpieczna Jedynka" w radiowej Jedynce
Aktualności radiowej Jedynki
Aktualności radiowej Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.