"Romantyczność" w Teatrze Polskim. Polsko-białoruska współpraca teatralna

Data publikacji: 10.10.2022 08:09
Ostatnia aktualizacja: 11.10.2022 11:19
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Sztuka "Romantyczność" miała swoją premierę 8 października w Teatrze Polskim w Warszawie
Sztuka "Romantyczność" miała swoją premierę 8 października w Teatrze Polskim w Warszawie, Autor - Shutterstock.com/Kozlik
Na deskach Teatru Polskiego w Warszawie zaprezentowano przygotowany na podstawie dzieła Adama Mickiewicza spektakl "Romantyczność". Teatralny Nowogródek, gdzie 200 lat temu rozbrzmiewały języki polski, białoruski i litewski, wraz z polskimi artystami na scenę przenoszą byli aktorzy Teatru im. Janki Kupały w Mińsku. 

Niezależną białoruską grupę teatralną Kupałowcy tworzą byli artyści Narodowego Teatru im. Janki Kupały w Mińsku, najstarszego teatru dramatycznego na Białorusi. W 2020 roku teatr przygotowywał się do obchodów stulecia, jednak 26 sierpnia większość zespołu odeszła z pracy na znak solidarności z narodem Białorusi, który wyszedł na ulice, by protestować przeciwko szerzącej się w kraju przemocy i bezprawiu. Niezależna grupa Kupałowców wierzy, że jeszcze tam wróci.

Rezydencja w Teatrze Polskim była dla białoruskiego zespołu, rozproszonego po Europie, okazją do pracy nad nowym, białoruskojęzycznym spektaklem "Рамантыка / Romantyczność", opartym na "Balladach i romansach" Adama Mickiewicza. Sztuka w języku białoruskim była wystawiona w dniach 8-9 października. 22 i 23 października, 29, 30 listopada, 21, 22 grudnia sztukę zaprezentuje zespół aktorski Teatru Polskiego.

Czytaj również:

Mickiewicz w innym wydaniu

Spektakl "Romantyczność" nie jest standardową interpretacją tomu poezji Mickiewicza. - Posłuchamy "Ballad i romansów" troszeczkę z przymrużeniem oka. Z takim dystansikiem do tego, co Mickiewicz pisał - mówi Szymon Kuśmider, aktor Teatru Polskiego. - Tekst Mickiewicza, który jest narracyjny, staje się dialogowy, dramatyczny. To, co mówi chór, staje się dialogiem. Czasami za, czasami przeciw temu, co się tam dzieje. Tak troszeczkę w zaświaty Mickiewicza: bardzo ludycznie, bardzo prosto, z dużym poczuciem humoru, może z elementami magii - opowiada aktor.

Sztuka została przygotowana wraz z byłymi aktorami najważniejszego białoruskiego teatru. - Jest to spotkanie po latach artystów, których życie i sytuacja polityczna w ich kraju, czyli Białorusi, rozrzuciła po świecie dość daleko niestety i dość niespodziewanie, równiutko dwa lata temu, kiedy na znak protestu odeszli z teatru. Jest to trupa Teatru Narodowego Akademickiego, białoruskiego, imienia Janki Kupały, czyli najbardziej prestiżowa, najbardziej znana scena w kraju. (...) Artyści wszyscy mówią o sobie, że są Kupałowcami, czyli dziećmi poniekąd Janki Kupały, poety białoruskiego, romantyka, którego imieniem nazywa się ten teatr - wyjaśnia Olga Hardziejczyk-Maziarska, koordynatorka rezydencji Kupałowców.

Dzieła zakorzenione w Białorusi

W spektaklu artyści sięgają do białoruskich korzeni Adama Mickiewicza. - Sztuka powstała z okazji dwusetlecia "Ballad i romansów", czyli twórczości Mickiewicza pisanej i opartej przede wszystkim na jego przeszłości białoruskiej. Na tych nowogródzkich mitach i historiach, które usłyszał, zapewne jeszcze w języku białoruskim. Ja tam słyszę bardzo dużo takiej starej białoruszczyzny, która też u nas zanika, więc dla nas jest to ogromna przygoda literacka, artystyczna i międzykulturowa, bo Polacy nie zawsze wiedzą, że Mickiewicz pochodzi z Białorusi. (...) Jestem też pod ogromnym wrażeniem tego, jak głęboko ekipa, reżyser i zespół widzą, odczytują znaki Mickiewicza. Takie zwykłe rzeczy, obok których ja, zwykły czytelnik, nawet wnikliwy czytelnik, przeszedłby nie zwracając uwagi - opowiada Olga Hardziejczyk-Maziarska.

POSŁUCHAJ

20:00

"Romantyczność" w Teatrze Polskim. Polsko-białoruska współpraca teatralna (Kulturalna Jedynka)

 

Ponadto w audycji:

- "Laureaci Ogólnopolskiego Konkursu im. Wojciecha Fangora" - wystawa laureatów w Miejskiej Galerii Sztuki im. Władysława hr. Zamoyskiego w Zakopanem. Wypowiedzi artystów, historia zwycięzcy, która wiąże się z wojną na Ukrainie. Malarz - Polak urodzony na Ukrainie - wyjechał tam i kontakt z nim się urwał. Organizatorzy konkursu i GSW w Zakopanem poszukują kontaktu z artystą, który podobno wrócił do Polski.

- Trzy minuty o teatrze: Ewa Heine o spektaklu w Teatrze Współczesnym "A komórka dzwoni" w reż. Macieja Englerta. Autorką sztuki jest Amerykanka, Sarah Ruhl. "A komórka dzwoni" to w jednym: dreszczowiec, romans, moralitet i surrealistyczna komedia.

Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Prowadził: Michał Montowski

Data emisji: 9.10.2022 

Godzina emisji: 23.10

qch/kor

Wolna sobota z Jedynką
Wolna sobota z Jedynką
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.