300-400 lat temu podróż po Starym Kontynencie "była bez porównania bardziej uciążliwa i niebezpieczna" niż obecnie. - W dawnych czasach barierą była odległość i infrastruktura, która siłą rzeczy była daleko uboższa - mówi prof. Wojciech Tygielski, wybitny znawca tematu, historyk czasów nowożytnych z Wydziału Nauk o Kulturze i Sztuce Uniwersytetu Warszawskiego, a także uczeń prof. Antoniego Mączaka.
- Kiedy myślę o motywacjach (osób podróżujących - red.), to tym bardziej myślę z sympatią o ludziach, którzy na takie ryzyko się decydowali, bo musiało ich coś strasznie ciągnąć do poznawania tej nowej rzeczywistości - twierdzi.
Te ryzyka były bardzo różne, m.in. zbójcy czy nieopłacone oddziały wojska, które w XVII wieku grasowały, włóczyły się i wędrowały po drogach, stanowiąc realne niebezpieczeństwo. Próbowano bronić się przed tym, organizując większe karawany kupieckie. Poza tym ryzykowne, ze względu na trudy podróży, były wyprawy przez góry.
Noclegi w karczmach ze słowniczkami
Podczas podróży często korzystano z minisłowników, które już w wiekach XVI i XVII były obecne na rynku.
- Były one naprawdę potrzebne. Problem relacji karczmarz - turysta był ogromny, ponieważ bardzo często istniał monopol karczmarza w danym rejonie. Stąd istniał też cały rozbudowany system, żeby wcześniej wysłać swojego sługę do karczmy, aby zaczął negocjować koszty noclegu i pożywienia, bo inaczej było się skazanym na tego monopolistę, który podyktuje ceny z kosmosu. Te słowniczki i rozmówki miały pomóc w ustaleniu realiów kontraktu, który zamierzał dany podróżny zawrzeć - tłumaczy prof. Wojciech Tygielski.
Czytaj także:
Ponadto w audycji:
Czarne naszyjniki z drewnianych łańcuchów, pierścionki w formie korony cierniowej, żeliwne krzyżyki, bransolety skręcone z drutu symbolizującego niewolę… Biżuteria patriotyczna była wyrazem buntu, a zarazem manifestowała narodową świadomość historyczną i pamięć o niepodległym kraju. Największa jej popularność przypada na okres przed powstaniem styczniowym, kiedy demonstracje narodowe i ofiary tam poniesione, zrodziły silną potrzebę wyrażenia swojej niezgody na terror i politykę okupanta. Noszenie tego typu ozdób było też barometrem nastrojów społecznych i zapowiedzią zbliżającego się wybuchu powstania 1863 roku.
Gość: dr Sebastian Adamkiewicz - historyk z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.
Tytuł audycji: "Eureka"
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: prof. Wojciech Tygielski (historyk czasów nowożytnych z Wydziału Nauk o Kulturze i Sztuce Uniwersytetu Warszawskiego, a także uczeń prof. Antoniego Mączaka), dr Sebastian Adamkiewicz (historyk z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi)
Data emisji: 20.01.2023 r.
Godzina emisji: 19.30
DS/kor
Jak podróżowano po Europie w XVI i XVII wieku? - Jedynka - polskieradio.pl