"DUDEK" został wynaleziony ok. 1964 roku, w drugiej połowie lat 60. XX wieku został wprowadzony do użytku w strukturach MSW, czyli oczywiście SB. Nazwa urządzenia jest akronimem: "Dalekopisowe urządzenie do elektronicznego kodowania".
Co ciekawe, do dziś nie są znani twórcy "DUDKA". - Urządzenie było tworzone w Poznaniu, przy czym w latach 60. osoby, które je zaprojektowały lub produkowały, nie mogły nic wiedzieć o Enigmie. Dopiero lata 70. przyniosły jej dekonspirację. To taki chichot historii, że akurat w Poznaniu, gdzie rozpoczął się dekryptaż Enigmy, powstało jedno z najlepszych urządzeń kryptologicznych w Polsce Ludowej - mówi Witold Sobócki z poznańskiego oddziału IPN.
Czytaj także:
Sukces z przypadku
Maszyna zyskała popularność w krajach bloku wschodniego. Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się w NRD. Gość "Eureki" zwraca jednak uwagę, że międzynarodowy sukces "DUDKA" był po części dziełem przypadku. - W Niemieckiej Republice Demokratycznej w latach 60. była pilna potrzeba znalezienia nowego sposobu szyfrowania. Okazało się, że wciąż były tam używane maszyny o charakterze mechanicznym. Można domniemywać, że były to pochodne Enigmy - wyjaśnia Witold Sobócki.
Ze względu na wysoki poziom bezpieczeństwa "DUDEK" odniósł sukces. Okazuje się jednak, że sprzedaż maszyny do naszego zachodniego sąsiada była transakcją wiązaną. W zamian za przekazywanie maszyn szyfrujących NRD dostarczało służbom PRL drukarki do taśm, na których zapisywano klucze szyfrujące do "DUDKÓW". - Polskie urządzenia były mało wydajne i mocno awaryjne, z kolei NRD specjalizowało się w takiej produkcji - tłumaczy historyk.
Nowoczesna maszyna
"DUDEK" był bardzo nowoczesnym urządzeniem jak na swoje czasy. Maszyny występowały w trzech odmianach: TgS-1, TgS-1M oraz (od lat 80.) TgS-3. Każdy z modeli wyglądał jak duża skrzynka z niewielką ilością przycisków i dwoma czytnikami taśmy telegraficznej. - Jeden czytnik służył do sczytywania bieżącego klucza wiadomości, a drugi do sczytywania tekstu jawnego - opowiada Witold Sobocki.
Gość "Eureki" dodaje, że na uwagę zasługuje również algorytm czytania, z jakiego korzystała maszyna. Pochodził on z 1917 roku i został wynaleziony przez amerykańskiego inżyniera Vernama. - Wymyślił on tak zwany szyfr z kluczem jednorazowym, dedykowany dla dalekopisów. Teoretycznie, matematycznie - jeśli spełnimy kilka warunków: klucz do wiadomości jest użyty tylko raz, ma taką długość jak wiadomość, a także jest generowany w sposób losowy - jest on nie do złamania - mówi historyk IPN.
Ponadto w audycji:
Medycyna w dobie wypraw krzyżowych
W czasach wypraw krzyżowych, czyli walk o grób Chrystusa między XI a XIII wiekiem, mamy do czynienia ze spotkaniem nie tylko miecza, ale również kultury i nauki Wschodu oraz Zachodu. O medycynie w tym burzliwym okresie opowiedział historyk Piotr Solecki.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Dorota Truszczak
Goście: Piotr Solecki (historyk), Witold Sobócki (oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu)
Data emisji: 28.03.2023
Godzina emisji: 19.30
qch