Historia Czech pokazana przez losy zwykłych ludzi. "Kolekcjoner śniegu" Jana Štiftera

Data publikacji: 30.03.2023 09:23
Ostatnia aktualizacja: 30.03.2023 10:48
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Akcja książki "Kolekcjoner śniegu" Jana Štiftera rozgrywa się w Czeskich Budziejowicach
Akcja książki "Kolekcjoner śniegu" Jana Štiftera rozgrywa się w Czeskich Budziejowicach, Autor - Henryk Sadura/shutterstock
Akcja książki rozgrywa się w trzech planach czasowych - w latach trzydziestych i pięćdziesiątych XX wieku oraz współcześnie. Przeszłość i teraźniejszość, wojna i czasy powojenne, Czesi i Niemcy, żywi i umarli przenikają się w losach trzech dziecięcych przyjaciół, z których jeden okazuje się duchem. Bohaterów jest tu jednak więcej.

Jak mówi Magda Mikołajczuk, mamy do czynienia z "opowieścią o wielkiej historii pokazanej przez losy jednostek". Piękna i pełna grozy, dzieje się m.in. na biednym osiedlu w powojennych Czeskich Budziejowicach. - To osiedle, które już nie istnieje, zostało zburzone. (...) To był taki obóz, miejsce, w którym komuniści umieścili mieszkańców miasta, nieodpowiadających wymogom władz - mówi tłumaczka, Anna Radwan-Żbikowska.

Najczęściej osiedlano tam rodziny pół czeskie, pół niemieckie, ponadto dzieci z mieszanych związków, żony wypędzonych Niemców. Mieszkały tam również rodziny romskie, a także ludzie ubodzy uznani przez komunistycznych decydentów za niepożądanych z innych powodów. - To były swego rodzaju slumsy. Ludzie mieszkali w zupełnym braku prywatności, braku podstawowych udogodnień - zwraca uwagę gość audycji "Moje książki". 

Wędrówka przez historię pokoleń

Świat żywych i świat duchów zazębiają się. To opowieść o tym, że zawsze powinniśmy pamiętać o tym, co w danym miejscu naszego życia działo się kiedyś. - Ja wychowałam się w domu, który moi dziadkowie zbudowali w latach 70. XX wieku i nie mam pojęcia, co tam było wcześniej. (...) Cała opowieść jest bardzo mocno osadzona w rzeczywistości. Jan Štifter oprócz tego, że jest gawędziarzem, to jest także historykiem sztuki - podkreśla rozmówczyni Magdy Mikołajczuk.

Autor związany jest z Czeskimi Budziejowicami od kilku pokoleń. Pasjonuje się historią swojej rodziny, interesują go również dzieje samego miasta. - To widać w książce. Nie da się podważyć żadnych faktów. Można chodzić z "Kolekcjonerem śniegu" po mieście i zwiedzać Czeskie Budziejowice - przekonuje tłumaczka. Dodaje, że sama miała okazję wybrać się na spacer śladami zawartymi w powieści, a towarzyszył jej w tym autor.

POSŁUCHAJ

16:53

Historia pokazana przez losy zwykłych ludzi. "Kolekcjoner śniegu" Jana Štiftera (Moje książki/Jedynka)

 

Odcienie szarości

Postaci kreślone przez Jana Štiftera nie są czarno-białe. Każdy z bohaterów ma swoje wady, ale i zalety. - Książka pokazuje też taki zakątek Czech, o którym w Polsce niezbyt wiele wiemy. A Czeskie Budziejowice to miasto bardzo ciekawe, choćby ze względu na fakt, że leży na pograniczu. Czesi i Niemcy to były dwie równoległe społeczności, które żyły obok siebie przez wiele lat - tłumaczy Anna Żbikowska-Radwan na antenie Jedynki.


Fb/Wydawnictwo Książkowe Klimaty

W audycji również:

O peruwiańskiej minipowieści Claudii Salazar Jimenez "Krew o świcie". Losy trzech kobiet (rewolucjonistki, reporterki i wieśniaczki) splatają się ze sobą na tle mrocznej historii Peru lat 80. i 90. XX wieku, kiedy komunistyczna organizacja terrorystyczna Świetlisty Szlak walczyła z władzą i tymi, którzy nie podzielali jej idei. Mocna, zaledwie 100-stronicowa powieść pokazuje, że w czasie zbrojnych konfliktów kobiety są jednako narażone na brutalną przemoc, niezależnie od tego, czy są zaangażowane po którejś stronie barykady, czy też nie mają z tym konfliktem nic wspólnego. Rozmowa z tłumaczem Tomaszem Pindlem.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Moje książki

Prowadziła: Magda Mikołajczuk

Goście: Anna Radwan-Żbikowska (tłumaczka), Tomasz Pindel (tłumacz)

Data emisji: 29.03.2023

Godzina emisji: 23.08

mg

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.