Przeplatany smutek i powtórny debiut. Zespół atem powraca z nowym materiałem

Jak wyjaśnia gość "Muzycznej Jedynki", po debiucie grupa pod pewnymi względami uległa kompleksom. - Nie do końca wiedzieliśmy, gdzie dalej mamy iść i jak sobie z tym wszystkim poradzić. Nie umieliśmy się też promować; moglibyśmy być przykładem na to, jak tego nie robić - opowiada Justyna Chachuła.

Ostatecznie muzykom udało się uporać z problemami. - Poradziliśmy sobie z tym, również na poziomie czysto ludzkim. Zaczęliśmy dbać o swój komfort psychiczny i radzić sobie z pewnymi demonami przeszłości, które odbijały się na naszej działalności muzycznej - zapewnia artystka i dodaje, że w pracy muzycznej pomocne było również określenie się pod względem gatunkowym. - Nie ukrywam, że świeżość i higienę pracy wprowadził Radek Bednarek, z którym współpracujemy. Stara się dążyć do sformowania piosenki i nie pozwala na to, żebyśmy zatonęli i czekali w nieskończoność - wyjaśnia rozmówczyni Uli Kaczyńskiej.

Źródło: atem/YouTube

Przeplatanie smutku

Po przerwie atem powrócił z utworem "Zaklęcie", który spotkał się z ciepłym przyjęciem krytyków i słuchaczy. Justyna Chachuła zaznacza, że piosenka zyskała przychylność odbiorców o różnych gustach muzycznych. - Spotykam się z różnymi odbiorcami. Widzę, że to są naprawdę różne światy. (...) Spotykam się też z różnymi porównaniami do znanych już artystów, co mnie zaskakuje. W przypadku "Zaklęcia" usłyszeliśmy na przykład porównanie do The Dumplings - opowiada wokalistka zespołu atem.

Gość "Muzycznej Jedynki" dodaje, że najważniejszym punktem odniesienia dla grupy jest twórczość Radiohead, choć nie stanowi ona jedynego źródła inspiracji. - Dziś tak naprawdę nie jesteśmy skupieni wyłącznie na Radiohead, słuchamy różnej muzyki. (...) Mam w głowie wiele inspiracji, z których czerpię, i trudno mi się sprofilować. Staramy się przeplatać ten nasz smutek, nasza muzyka nie jest już tylko melancholijna - wyjaśnia Justyna Chachuła.

Czytaj także:

Obecnie zespół pracuje nad kolejnymi singlami, a po wakacjach planuje zaprezentować nowy album. Wydawnictwu będą towarzyszyć występy na żywo. - Koncertowo rozkręcamy się pomału. Gdzieś pojawimy się w czerwcu, prawdopodobnie w Toruniu. Robimy przymiarki do tego, aby po wydaniu płyty ruszyć koncertowo - zapowiada artystka.