Wielkanocne tradycje. O świątecznych zwyczajach w różnych regionach Polski

Data publikacji: 06.04.2023 12:32
Ostatnia aktualizacja: 06.04.2023 13:44
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W poszczególnych regionach Polski obchody Świąt Wielkanocnych mogą wyglądać zupełnie inaczej
W poszczególnych regionach Polski obchody Świąt Wielkanocnych mogą wyglądać zupełnie inaczej, Autor - Anna Kepa/Shutterstock
W niektórych częściach Polski możemy spotkać się z różnicami pod względem zwyczajów, jakie towarzyszą obchodom Świąt Wielkanocnych. W niektórych regionach naszego kraju inaczej wygląda na przykład święcenie pokarmów; bywa też, że w ogóle nie przygotowuje się koszyczków ze święconką. Jakie jeszcze różnice występują między poszczególnymi zwyczajami?

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów świąt Wielkiejnocy jest koszyczek ze święconką. W Wielką Sobotę zabieramy go do kościoła, aby duchowny poświęcił umieszczone tam pokarmy. Okazuje się jednak, że zwyczaj ten nie jest tak popularny na Mazurach. Co więcej, w przeszłości święcenie pokarmów wyglądało zupełnie inaczej.

- Kiedyś na wsiach było dosyć powszechne święcenie pokarmów w domach - wyjaśnia Małgorzata Jaszczołt, etnolog i etnograf z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. - Tam, gdzie nie było kościoła, ksiądz przyjeżdżał i święcił pokarmy. Spotykano się też na przykład w dworkach szlacheckich, gdzie święcono nawet całe stoły - tłumaczy gość "Czterech pór roku".

Zwyczaj święcenia pokarmów w domu jest wciąż kultywowany w jednej z podwarszawskich miejscowości. - W Dąbrówce Chotomowskiej ksiądz wciąż przyjeżdża do jednej rodziny, aby święcić pokarmy. Zachował się tam ten zwyczaj i rodzina postanowiła go kontynuować. Jest on również wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego - dodaje rozmówczyni Romana Czejarka.

Czytaj także:

Mokry i suchy śmigus-dyngus

Inaczej w niektórych regionach Polski wygląda też kwestia śmigusa-dyngusa, czyli zwyczaju polewania wodą w wielkanocny poniedziałek. Na Mazurach, jak również na Śląsku Cieszyńskim, króluje "suchy śmigus"; polega on na smaganiu witkami.

Jak mówi Małgorzata Jaszczołt, polewanie wodą lub smaganie witkami ma przynosić szczęście. - Wynika to z wiosennych obrzędów wegetacyjnych, gdzie woda ma duże znaczenie. Zwyczaj ma także charakter matrymonialny: dziewczyna, której chłopcy nie polali wodą lub nie wysmagali witkami, mogła trochę poczuć, że zostanie starą panną - opowiada etnolożka.

Pisanka, kraszanka czy wyklejanka?

Jak powinno się nazywać zdobione, wielkanocne jajka? Okazuje się, że w zależności od regionu spotkamy się z różnym nazewnictwem. Co więcej, istnieją różne techniki przygotowywania takowych jajek. - W Polsce, w różnych regionach występują różne techniki przygotowywania, jednak określenie pisanki przeszło na wszystkie tego typu dzieła - wyjaśnia gość "Czterech pór roku".

Warto również wspomnieć o najważniejszym posiłku w trakcie Wielkanocy. W zależności od regionu może nim być śniadanie lub obiad. - Śniadanie jest ważniejsze w skali ogólnopolskiej; bywa także, że się ono przeciąga. Kiedyś na przykład w niedzielę starano się nie rozpalać ognia w kuchni, więc jedzono rzeczy przygotowywane na zimno - tłumaczy Małgorzata Jaszczołt.


POSŁUCHAJ

08:58

Wielkanocne różnice. O świątecznych zwyczajach w różnych regionach Polski (Cztery pory roku/Jedynka)

 

Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadził: Roman Czejarek

Gość: Małgorzata Jaszczołt (etnolog, etnograf, Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi)

Data emisji: 6.04.2023

Godzina emisji: 11.16

qch

.
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.