Walka o honor
Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku w odpowiedzi na działania Niemców zmierzające do likwidacji getta, związane z planem eksterminacji europejskich Żydów. Zryw w zamkniętej dzielnicy żydowskiej trwał cztery tygodnie, do 16 maja. Do morderczej, nierównej walki stanęło - według różnych szacunków - od 700 do 2 tysięcy bojowników pod dowództwem Mordechaja Anielewicza. Mieli przeciwko sobie dwa tysiące dobrze uzbrojonych niemieckich żołnierzy z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa oraz formacji pomocniczych.
Powstańcy byli skazani na porażkę. Jednak jak wspominał Marek Edelman, który jako jedyny z przywódców ŻOB ocalał, powstanie wybuchło właśnie po to, żeby nie pozwolić Niemcom na decydowanie o czasie i miejscu śmierci Żydów z getta.
Ramię w ramię z mężczyznami
Jak przekonuje dr Hanna Węgrzynek, rola kobiet w powstaniu w getcie warszawskim była niezwykle znacząca. - Przy ulicy Miłej 18 jest kamień, na którym wymieniano osoby, które zginęły w bunkrze dowództwa ŻOB-u (Żydowskiej Organizacji Bojowej - red.). Jest to około 50 osób, 20 z nich to kobiety - zaznacza.
Dr Hanna Węgrzynek zauważa, że w czasie powstania w getcie organizacja oddziałów, a przez to rola kobiet, była zupełnie inna niż w powstaniu warszawskim.
- To nie jest tak, że - jak w Armii Krajowej - oddziały były podzielone na łączność, na oddziały sanitarne i oddziały bojowe. Tam naprawdę wszyscy zajmowali się wszystkim, czyli te role to nie były typowe role kobiece. Kobiety walczyły z bronią, o ile tę broń posiadały. Przygotowywały koktajle Mołotowa, ale też właśnie odgrywały bardzo ważną rolę jako łączniczki - wyjaśnia ekspertka.
Fb/Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Słynne zdjęcie bojowniczek
Dowody na zaangażowanie kobiet można odnaleźć w raporcie Jurgena Stroopa, który dowodził pacyfikacją powstania.
- On pisze o wielkiej determinacji kobiet, które gdzieś tam z ubrania wyciągały granaty i rzucały w Niemców; kobiet, których trochę się obawiano. Jest takie bardzo słynne zdjęcie przedstawiające trzy bojowniczki. Wiemy, jak te dziewczyny się nazywały. To była Małka Zdrojewicz oraz siostry Bluma i Rachela Wyszogrodzkie. Były to członkinie oddziałów chalucowych związanych z organizacjami syjonistycznymi, które przygotowywały się do emigracji do Palestyny - opowiada dr Hanna Węgrzynek.
Jak dodaje, ich losy potoczyły się bardzo różnie. - Bluma została od razu rozstrzelana, a Małka i Rachela zostały wywiezione do Majdanka. Rachela nie przeżyła, a przeżyła Małka. Po wojnie wyjechała do Izraela, tam założyła rodzinę.
Rok 2023, na który przypadła 80. rocznica powstania w getcie warszawskim, ogłoszony został Rokiem Pamięci Bohaterek i Bohaterów Getta Warszawskiego.
Poza tym w audycji:
Wojciech Korfanty - patron 2023 roku w 150. rocznicę urodzin. Śląski polityk i dyktator III powstania śląskiego, w II RP jeden z przywódców Chrześcijańskiej Demokracji. Wojciech Korfanty to najwybitniejszy bohater Śląska i jego walki o przyłączenie do Polski. Gość: prof. Lech Krzyżanowski z Uniwersytetu Śląskiego.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Jankowska
Goście: dr Hanna Węgrzynek (historyczka, varsavianistka), prof. Lech Krzyżanowski (Uniwersytet Śląski)
Data emisji: 19.04.2023
Godzina emisji: 19.30
mgc
Bojowniczki powstania w getcie warszawskim - Jedynka - polskieradio.pl