Rząd Tuska zatajał informacje przed Lechem Kaczyńskim. Przydacz: wchodzili w grę Rosjan i lekceważyli prezydenta

Data publikacji: 27.07.2023 09:50
Ostatnia aktualizacja: 27.07.2023 11:31
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
- To się nie mieści w żadnych standardach cywilizacyjnych współpracy dwóch najważniejszych urzędów, jeśli chodzi o politykę zagraniczną - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Marcin Przydacz z Kancelarii Prezydenta, komentując przedstawione w dokumencie "Reset" ustalenia o odcinaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego od informacji. 

W szóstym odcinku programu dokumentalnego "Reset", autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza, ujawniono, że rząd Donalda Tuska na żądanie Kremla zgodził się na rozdzielenie wizyt premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r. Jedna z notatek, do której dotarli autorzy programu - z 30 września 2009 r., autorstwa Jarosława Bratkiewicza, dyrektora Departamentu Wschodniego MSZ, kierowanego przez Radosława Sikorskiego - dotyczy m.in. obchodów rocznicy zbrodni katyńskiej i rozmów nt. rozdzielenia wizyt premiera Tuska i prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r. Jak twierdzą autorzy programu, resort celowo zataił to przed prezydentem.

"Wchodzili w grę Rosjan"

- To się nie mieści w żadnych standardach cywilizacyjnych współpracy dwóch najważniejszych urzędów, jeśli chodzi o politykę zagraniczną - powiedział w "Sygnałach dnia" Marcin Przydacz, przypominając, że zgodnie z konstytucją urząd prezydenta i rząd mają współpracować w tym zakresie.

- Tutaj nie tylko zabrakło współpracy ze strony ówczesnego rządu, ale wręcz zatajane są informacje, podwójne notatki - jedne, które są wysyłane na szeroki rozdzielnik włącznie z prezydentem RP, a drugie bardziej szczegółowe i tak naprawdę traktujące o meritum sprawy już tylko do swoich najbliższych kolegów - dodał. Podkreślił, że "to nie jest dobra dyplomacja". 

Pytany, czy takie działanie podlega jakiejś odpowiedzialności, ocenił, że "powinno zostać to zweryfikowane". 

Wskazał, że Rosja, Putin i KGB-iści na Kremlu rozgrywali wtedy polską politykę. - Niestety, ówczesny polski rząd z Donaldem Tuskiem, z ministrem Radosławem Sikorskim wchodzili w tę grę albo nawet byli z niej zadowoleni, bo mogli w ten sposób wspólnie z Rosjanami albo omijać, albo celowo lekceważyć prezydenta RP - powiedział gość Jedynki.

POSŁUCHAJ

19:11

Marcin Przydacz o polityce zagranicznej rządu Donalda Tuska (Jedynka/Sygnały dnia)

 

Czytaj także:

Audycja: Sygnały dnia

Prowadził: Krzysztof Świątek

Gość: Marcin Przydacz (szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta )

Data emisji: 27.07.2023

Godzina emisji: 8.15

fc

W samo południe
W samo południe
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.