Powstanie Warszawskie 1944. "Siła społeczna była mobilizująca dla ludności cywilnej i wojska"

Data publikacji: 01.08.2023 21:15
Ostatnia aktualizacja: 01.08.2023 21:29
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
 Ludność cywilna na ulicach miasta podczas powstania warszawskiego
Ludność cywilna na ulicach miasta podczas powstania warszawskiego, Autor - PAP/Reprodukcja Jakub Grelowski
Czym był 1 sierpnia 1944 roku dla mieszkańców Warszawy po rozpoczęciu przez żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego walki z Niemcami o stolicę? W 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego rozmawiamy o tym z Janem Żarynem, dyrektorem Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.
  • W audycji "Dziedzictwo i pamięć" cofamy się w czasie do 1 sierpnia 1944 roku.
  • Warszawa była w ogniu niespodziewanie już od godz. 13.50, kiedy na Żoliborzu grupa powstańców transportująca broń natknęła się na patrol niemiecki. Padły strzały.
  • 1 sierpnia 1944 roku po południu padał deszcz. Na przekór pogodzie widoczny był entuzjazm mieszkańców stolicy, którzy wsparli powstańców wszędzie, gdzie pojawiła się taka potrzeba.
  • Na budynkach powiewały biało-czerwone flagi, wśród warszawiaków obecne było uczucie odzyskania wolności, niepodległości - na to czekali przez 5 lat brutalnej okupacji niemieckiej.

- Niewątpliwa siła społeczna i polityczna, która wówczas tkwiła w warszawiakach, była mobilizująca zarówno dla ludności cywilnej, jak i wojska. Armia Krajowa i żołnierze mogli mieć poczucie, że uczestniczą w wydarzeniu, które jest dla nich nie tylko wielką nobilitacją, bo odzyskują niepodległą Polskę, ale także jest to wydarzenie przyjęte za oczywiste z punktu widzenia ludności cywilnej Warszawy - mówi prof. Jan Żaryn.

Ekspert Jedynki przyznaje, że wtedy "wszyscy chcieli być żołnierzami". - Młodzi ludzie, harcerze natychmiast próbowali wstępować w szeregi Armii Krajowej, ale część tych dzieci i kilkunastoletniej młodzieży nie była dopuszczona. Dlatego zorganizowano pocztę harcerską i ponad 116 tysięcy listów zostało przeniesionych pod ogniem niemieckim - kontynuuje.

- Od pierwszego dnia Powstania Warszawskiego powstawały komitety blokowe, które organizowały się (…). To były bardzo ważne lokalne struktury, które pomagały żołnierzom Armii Krajowej. Istniała także pomoc duszpasterska - zauważa gość Programu 1.

POSŁUCHAJ

25:06

Powstanie Warszawskie 1944. "Siła społeczna była mobilizująca dla ludności cywilnej i wojska" (Jedynka/Dziedzictwo i pamięć)

Niemiecki odwet za wybuch Powstania Warszawskiego

Prof. Jan Żaryn przyznaje, że "Niemcy nie byli zaskoczeni wybuchem Powstania Warszawskiego, ale z drugiej strony Tadeusz Bór-Komorowski mógł odczuwać satysfakcję, bo zachowywali się jakby byli zaskoczeni". - Zdobywaliśmy poszczególne tereny miasta i wydawało się, że tak będzie przez kolejne dni - wyjaśnia.

- Dopiero 5 sierpnia 1944 roku zaczęło wchodzić wojsko pod dowództwem Bacha-Zelewskiego i rozpoczęła się potworna, mordercza walka przeciwko miastu. Od zbrodni na Ochocie i Woli, gdzie ginęli bezbronni ludzie, prawdopodobnie około 50 tys. warszawiaków. Była to błyskawiczna zemsta Niemców za pierwsze dni Powstania Warszawskiego. Hitler podjął wtedy decyzję, o której wiedzieli dowódcy niemieccy walczący w mieście, że to miasto ma zniknąć z mapy Europy - przypomina prof. Jan Żaryn.

Gość Jedynki dodaje: - Pierwsza tragiczna informacja na temat Rzezi Woli i Ochoty wpłynęła na powolne przemiany w świadomości szczególnie ludności cywilnej. Radykalna zmiana nastąpiła od września, czyli w momencie, kiedy zgasło światło i Warszawa stała się ciemnym, strasznie upiornym miastem.

Zobacz także:

Tytuł audycji: Dziedzictwo i pamięć

Prowadziła: Dorota Truszczak

Gość: prof. Jan Żaryn (dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego)

Data emisji: 1.08.2023

Godzina emisji: 19.30

DS

Kliknij w obrazek i wejdź na strony serwisu specjalnego:

src=" //static.prsa.pl/3381df95-82b2-4b5e-b113-bab2d9f0b969.file"

Kulturalna Jedynka
Kulturalna Jedynka
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.