48. FPFF w Gdyni. Kto inwigilował Karola Wojtyłę? Wyjaśnia reżyser filmu "Figurant"

Data publikacji: 21.09.2023 11:45
Ostatnia aktualizacja: 21.09.2023 11:57
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Robert Gliński wyreżyserował film o esbeku, który inwigilował Karola Wojtyłę
Robert Gliński wyreżyserował film o esbeku, który inwigilował Karola Wojtyłę, Autor - Jacek Szydlowski / Forum
Trwa 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W konkursie głównym prezentowany jest m.in. film "Figurant" o esbeku, który przez 20 lat inwigilował przyszłego papieża. - Uruchomiono cały aparat po to, żeby osaczyć Karola Wojtyłę - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Robert Gliński.
  • W Gdyni odbywa się 48. edycja Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Tegorocznych laureatów poznamy w sobotę, 23 września.
  • Podczas festiwalu zaplanowano także spotkania widzów z twórcami, debaty poświęcone problemom i wyzwaniom, jakie stoją przed polskim kinem.
  • Polskie Radio objęło patronat medialny nad wydarzeniem.

W konkursie głównym 48. FPFF w Gdyni prezentowanych jest 16 filmów, w tym 13 premierowo. W tym roku dominuje tematyka historyczna, zwłaszcza odnosząca się do trudnej historii PRL, chociażby o Bronku Budnym, esbeku, który przez 20 lat inwigilował Karola Wojtyłę. Opowiada o tym film "Figurant" w reżyserii Roberta Glińskiego. - Z jednej strony jest to jakaś obsesja ideologiczna, ale również potrzeba sukcesu i poczucia władzy - opowiada Robert Gliński.

- On inwigiluje Wojtyłę, robi zdjęcia, nagrywa… Cały aparat został uruchomiony po to, żeby jakoś osaczyć Wojtyłę. Bohater w tym się spełnia. Jego życie osobiste, uczuciowe, po prostu wszystko schodzi na dalszy plan. Wyłącznie chodzi o to, żeby odnieść sukces w zawodzie - dodaje reżyser.


POSŁUCHAJ

03:29

48. FPFF w Gdyni. Kto inwigilował Karola Wojtyłę? Wyjaśnia reżyser filmu "Figurant" (Jedynka/Sygnały dnia)

 

Czy "Chłopi" odniosą sukces w Polsce?

Sukces w Gdyni, czyli ogromne zainteresowanie i pozytywne recenzje od widzów i krytyków zebrała malarska animacja "Chłopi" na podstawie powieści Władysława Reymonta. Film wcześniej był pokazywany z sukcesem podczas Toronto International Film Festival. - Najważniejsze, czy spodoba się szerokiej publiczności - komentuje reżyserka i pomysłodawczyni filmu DK Welchman.

- Większą tremę, nawet na pewno, miałam tutaj przed polską premierą, która miała miejsce na Festiwalu w Gdyni. Kinowa będzie 13 października. Dlatego ta trema trzyma cały czas, bo widzowie na szerszą skalę będą mogli go zobaczyć właśnie w październiku w kinach. Zobaczymy też, jak oni go odnajdą - mówi DK Welchman.

Film to najlepszy… lek geriatryczny

Podczas Festiwalu premierowo prezentowana jest również komedia absurdu "Fin del mundo?" w reżyserii Piotra Dumały. To opowieść dla tych, którzy lubią abstrakcyjny humor sytuacyjny o absurdzie wojny, starości i śmierci. Jedną z wiodących ról wykreował 93-letni Stanisław Brudny.

- W tej chwili ze względu na mój wiek, moje przemyślenia i na pewien rozrachunek z całym życiem, to jest to taka historia, że moja motywacja, że pracuję dalej w zawodzie, w radio, telewizji i filmie, to jest najlepszy lek geriatryczny. Najlepszy jakikolwiek można znaleźć, ponieważ przede wszystkim człowiek stary jest stale w pogoni, co jest istotną sprawą, i ciągle z nowymi ludźmi - opowiada Stanisław Brudny.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Sygnały dnia

Materiał: Martyna Podolska

Data emisji: 21.09.2023 

Godzina emisji: 7.49

DS

Złote czasy radia
Złote czasy radia
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.