Od lotniska do muzeum
Muzeum mieści się na terenie dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny, utworzonego przed I wojną światową przez Austriaków. Wykorzystywano je jako bazę dla jednostek wojskowych używających balonów. - Warto przypomnieć, że Kraków był pierwszym lotniskiem niepodległej Rzeczypospolitej. 31 października 1918 roku Polacy, którzy służyli w wojsku austriackim, przejęli to lotnisko przed odzyskaniem niepodległości - opowiada dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, Tomasz Kosecki w rozmowie z Magdaleną Zbylut-Wiśniewską.
Niedługo później w dawnej stolicy Polski założono szkołę pilotów. Kształceni tam żołnierze walczyli między innymi w czasie wojny polsko-bolszewickiej oraz podczas walk o Lwów. Po zakończeniu walk z 1920 roku lotnisko zaczęło także pełnić funkcje cywilne. Obok niego funkcjonował także klub aerosportowy.
Po wybuchu II wojny światowej obiekt został zbombardowany, a następnie przejęty przez Niemców. Gdy wojska okupanta wycofywały się z Krakowa w 1945 roku, celowo wysadzili całą infrastrukturę na terenie lotniska; w tym stanie przejęli je Rosjanie i następnie wojsko polskie. Ostatecznie lotnisko zlikwidowano w 1963 r., z powodu rozbudowy Nowej Huty. - Potrzebny był teren pod rozbudowę osiedli mieszkaniowych. Jak jesteśmy w Nowej Hucie widzimy, że te bloki przesuwały się w stronę Krakowa. W ciągu tych kolejnych lat zajmowały teren byłego lotniska. Było ono duże; pas miał prawie 3 kilometry długości, a jego pozostałości wciąż są widoczne na terenie Nowej Huty - dodaje gość radiowej Jedynki.
Co zobaczymy w Muzeum Lotnictwa Polskiego?
Obecnie teren ten wpisany jest do rejestru zabytków. Muzeum posiada ponad 250 samolotów, szybowców i śmigłowców i ponad 140 silników lotniczych, a także wiele mniejszych eksponatów, jak uzbrojenie lotnicze, przyrządy pokładowe, symulatory, mundury i odznaczenia. Część z pojazdów możemy także zwiedzić od środka.
- Największymi perełkami, jeśli idzie o wartość historyczną, są nasze samoloty przedwojenne. Z wyjątkiem jednego, są one jedynymi zachowanymi egzemplarzami tych typów na świecie. (...) Naszym największym skarbem, który jest w logo muzeum, jest jedyny zachowany myśliwiec PZL P.11 C. To polska konstrukcja z lat 30., w chwili wybuchu II wojny światowej to był podstawowy myśliwiec, który bronił Polski przed Luftwaffe - opowiada Jarosław Dobrzyński, kustosz Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Perełki ze świata lotnictwa
Wśród muzealnych obiektów znajdziemy również maszyny, które wciąż są w stanie wzbić się w powietrze. Co więcej, z niektórymi są związane rozmaite historie. Przykładem jest samolot AN-2, zwany potocznie "Wiedeńczykiem". Z jego pomocą grupa lotników uciekła z bazy w Balicach do Austrii. - Uciekinierzy zostali na emigracji, natomiast maszyna wróciła do jednostki. W 2007 roku pojazd dostał malowanie imitujące Smoka Wawelskiego. Od 10 lat natomiast działa fundacja, która promuje historię tego samolotu i utrzymuje go w stanie zdolnym do lotu - opowiada Marek Siuta, przewodnik muzealny.
- W tym roku dołączył nam także egzemplarz szybowca bez kabiny. Można powiedzieć, że to takie latające krzesło. Taki szybowiec, a w zasadzie ślizgowiec do lotu ze zbocza góry, to wierna replika przedwojennego szybowca Wrona - dodaje pracownik krakowskiego muzeum.
Zobacz też:
Jak zdobyć samolot do muzeum?
Jak się okazuje, bardzo duża część eksponatów do muzeum pochodzi z Wojska Polskiego. - Przez lata wojsko przekazywało te samoloty, które już wyszły z eksploatacji. Bardzo rzadko udaje nam się coś uzyskać na wolnym rynku - tłumaczy Mateusz Tułodziecki z Dział Zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, który odpowiada za pozyskiwanie eksponatów.
Gość "Jedynego takiego miejsca" dodaje, że krakowska instytucja niedawno pozyskało... samochód. Jego twórcą był Władysław Okarmus, jeden z najwybitniejszych konstruktorów szybowców w historii Polski. - Stworzył on między innymi szybowiec Foka; jak to ładnie określiła pewna międzynarodowa organizacja, to najwybitniejszy standardowy szybowiec. (...) W samochodzie natomiast wykorzystano laminaty, które wchodziły wówczas do lotnictwa.
Z wizytą w modelarni
W Muzeum Lotnictwa Polskiego możemy także odwiedzić raj dla modelarzy. W krakowskim obiekcie znajdziemy w większości repliki przedwojennych maszyn - również tych, które nie przetrwały do naszych czasów. Są one odwzorowane w wierny sposób; twórcy dbają między innymi o to, by pojawiły się na nich odpowiednie ubytki w farbie.
Ile powstaje taki model samolotu? - Oprócz samego manualnego złożenia trzeba poświęcić drugie tyle, jak nie więcej, aby zapoznać się z tym, jak na przykład konkretny samolot był zarysowany i obity. Nieraz trzeba też zamówić odpowiednie znaki i naklejki. Nawet taki niewielki model to praca na tygodnie, jak nie miesiące - opowiada Marek Siuta.
Edukacja lotnicza
W ramach swojej działalności Muzeum Lotnictwa Polskiego organizuje także spotkania edukacyjne. Podczas nich można zapoznać się z historią legendarnych maszyn. Prowadzi je Jan Hoffmann, adiunkt z Działu Upowszechniania Muzealiów, a spotkania są dostępne dla każdego. - Poświęcam je różnym samolotom; również tym, których nie ma w zbiorach muzeum. Opowiadam także o uzbrojeniu lotniczemu, czeka nas również spotkanie o silnikach lotniczych - opowiada Jan Hoffmann.
Tytuł audycji: Jedyne takie miejsce
Prowadził: Roman Czejarek
Goście: Tomasz Kosecki (dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie), Jarosław Dobrzyński (kustosz, Dział Zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie), Marek Siuta (przewodnik muzealny, Dział Upowszechniania Muzealiów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie), Mateusz Tułodziecki (adiunkt, Dział Zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie), Jan Hoffmann (adiunkt, Dział Upowszechniania Muzealiów)
Data emisji: 28.10.2023 r.
Godzina emisji: 9.00-12.00
qch