"Ukraina musi podołać, bo nie ma innego wyjścia". Ekspert o wstąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej

- Trzeba nadmienić, że Ukraina począwszy od 2014 roku nie tylko stawia czoło rosyjskiej agresji, ale także próbuje integrować się z Unią Europejską. Podpisując umowę stowarzyszeniową, Ukraina zrobiła pierwszy krok. Dzisiaj kolejny, można było rzec, trzeci krok. Drugim niewątpliwie był czerwiec 2022 roku, kiedy Ukraina otrzymała status państwa kandydującego - komentuje prof. Walenty Baluk.

Ekspert dodaje: - Teraz mamy do czynienia z zaleceniem KE i rekomendacją, żeby właśnie Rada Europejska rozpoczęła negocjacje w kontekście ewentualnego członkostwa Ukrainy w UE. Natomiast oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że te 7 wymagań, które prawie rok temu UE postawiła Ukrainie - jak podkreślają w Brukseli - zostało właśnie w dużym stopniu spełnione.

- Kwestie bezpieczeństwa militarnego, ekonomicznego i politycznego, także kulturowego, są uzależnione od integracji z UE i Sojuszem Północnoatlantyckim. To jest kwestia być albo nie być. Oczywiście są pewne wątpliwości, natomiast Ukraina musi podołać temu zadaniu - mówi prof. Walenty Baluk.

Czy Węgry postawią weto?

Ostateczna decyzja należy do przywódców krajów członkowskich, którzy mają wypowiedzieć się w grudniu podczas szczytu. Węgry twierdzą, że jeśli nie zostanie spełniony warunek dotyczący mniejszości narodowych, to postawią weto.

- Nie jesteśmy zaskoczeni postawą Węgier, biorąc pod uwagę, że minister spraw zagranicznych Węgier bierze udział w spotkaniu zorganizowanym przez Gazprom, Orban spotyka się z Władimirem Putinem. Jak również biorąc pod uwagę, że na przełomie lat 80. i 90., jeszcze w okresie Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, Węgry oczekiwały, iż na Zakarpaciu zostanie wprowadzona autonomia narodowo-terytorialna dla mniejszości węgierskiej, która wówczas liczyła około 150 tys. osób. Zatem kwestia mniejszości węgierskiej i języka węgierskiego była niezwykle aktualna w relacjach węgiersko-ukraińskich - zauważa prof. Walenty Baluk.

Gość Jedynki zaznacza jednak: - Niemniej trzeba wziąć pod uwagę, że ten kontekst językowy, aktualnie jest wykorzystywany w kontekście nie tylko ochrony mniejszości węgierskiej, ale także pomaga Rosji realizować jej interesy w Ukrainie. Interesem Rosji jest oczywiście nadanie językowi rosyjskiemu statusu języka państwowego, do czego Rosja dążyła w latach 90., dwutysięcznych i obecnie oczekuje, że Ukraina spełni ten warunek.

Zobacz także:

Poza tym w audycji:

- Komisja Europejska zarekomendowała rozpoczęcie negocjacji członkowskich Unii Europejskiej z Ukrainą i Mołdawią. Według unijnych komisarzy Gruzja powinna otrzymać status kandydata. W Brukseli opublikowano raporty dotyczące postępów w spełnianiu unijnych standardów przez kraje aspirujące do wspólnoty. Komisja Europejska oceniła także działania sześciu państw Bałkanów Zachodnich. Relacja reporterska Beaty Płomeckiej.

- Izraelskie wojsko weszło do Gaza City. Izraelski minister obrony stwierdził, że jest to największa baza terrorystyczna kiedykolwiek stworzona przez ludzkość. Gość: dr Mateusz Piątkowski z Uniwersytetu Łódzkiego.

- Premier Australii złożył pierwszą od siedmiu lat wizytę w Chinach. Jego wizyta w Państwie Środka postrzegana jako szansa na nowe otwarcie w stosunkach obu krajów. Wcześniej relacje chińsko-australijskie były mocno napięte i pełne podejrzeń. Gość: dr Stanisław Niewiński z Uniwersytetu Opolskiego.

- Premier Portugalii Antonio Costa podał się do dymisji w związku z aferą korupcyjną. Jego rezygnację przyjął prezydent Marcelo Rebelo de Sousa. Wczoraj portugalskie służby zatrzymały między innymi szefa gabinetu premiera, Vitora Escarię, biznesmena Diogo Lacerda Machado. Ponadto w sprawie podejrzany jest minister infrastruktury Joan Galamba. Afera korupcyjna w Portugalii dotyczy nieprawidłowości w związku z handlem litem i projektami związanymi z azotem. Materiał reporterski Michała Fedusio.