Jak podkreśliła gość audycji "Cztery pory roku" Justyna Matwijewicz z Muzeum Etnograficznego w Krakowie, przełom listopada i grudnia to czas specyficzny. Szybko zapada zmrok, na zewnątrz hula zimny wiatr. Snują się duchy, upiory. - To moment przejścia. Moment, który sprzyja wróżbom, zaglądaniu w przyszłość. Ta końcówka listopada obrzędowo jest mocno tajemnicza - wskazała.
Katarzynki - święto dla kawalerów
Katarzynki obchodzone były w wigilię św. Katarzyny Aleksandryjskiej - która jest patronką m.in. cnotliwych kawalerów pragnących poznać pannę i w przyszłości wejść w szczęśliwy związek małżeński - czyli w nocy z 24 na 25 listopada (andrzejki - z 29 na 30 listopada). W tym czasie odbywały się wróżby matrymonialne młodych mężczyzn dotyczące ożenku i poszukiwania partnerki.
Andrzejki kojarzą nam się z laniem wosku, a z czym powinny nam się kojarzyć katarzynki? - Wróżby katarzynkowe nie były tak charakterystyczne. Moją ulubioną była wróżba z gałązki wiśni lub czereśni. Jeśli ucięta w dniu św. Katarzyny i wsadzona do wody gałązka zakwitła w Boże Narodzenie, to oznaczało to, że na horyzoncie przyszłych zdarzeń pojawi się jakiś ślub i wesele - opowiedziała Justyna Matwijewicz.
Katarzynki największą popularnością cieszyły się w XVIII i XIX wieku na wsiach. Wróżby nie były traktowane przez młodych mężczyzn zbyt poważnie - stanowiły bardziej okazję do spotkań i beztroskiej zabawy. Wynikało to z ówczesnej tradycji i kultury. To do mężczyzny lub jego rodziny należała inicjatywa poszukiwania i wyboru żony. Wróżby mające przewidywać przyszłość, na którą mieli spory wpływ, nie były dla nich aż tak ważne.
Rozmówczyni Agnieszki Kunikowskiej przyznała, iż "wcale nie dziwi się, że ludzie nie wiedzą wiele o katarzynkach, że nie praktykują tego święta, ponieważ zniknęło ono w XIX wieku".
Katarzynki - historia pierniczków
Dziś, gdy mowa o katarzynkach, na myśl przychodzą nam często... pierniczki. - W XIX wieku od 25 listopada w Toruniu zaczynał się sezon na pierniki. W pobliżu, nieistniejącej już, bramy św. Katarzyny odbywał się jarmark, gdzie sprzedawano pierniczki o bardzo charakterystycznym kształcie - wytłumaczyła Matwijewicz.
Przypomniała, że według legendy Katarzyna, córka toruńskiego piernikarza, gdy jej ojciec zachorował, sama zaczęła wypiekać pierniki. Ponieważ nie znalazła ojcowskich foremek, koła z ciasta wcięła cynowym kubkiem. Następnie, by ekonomicznie wykorzystać blachę do pieczenia, ułożyła pierniki jeden obok drugiego. W trakcie pieczenia ciasto się skleiło i wyszły... katarzynki.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Agnieszka Kunikowska
Gość: Justyna Matwijewicz (Muzeum Etnograficzne w Krakowie)
Autor sondy: Patryk Bedliński
Data emisji: 24.11.2023 r.
Godzina emisji: 9.00-10.00
kk
Katarzynki - co to za święto? Jak je obchodzono? Skąd się wzięły charakterystyczne pierniczki? - Jedynka - polskieradio.pl