Nowy "Znachor". Platforma prezentacji polskiego folku
Nowy "Znachor" w reżyserii Michała Gazdy to kolejna adaptacja kultowej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Twórcy zadbali o wyjątkową oprawę muzyczną. W filmie słyszymy nie tylko głosy wokalistek zespołu SVAHY, ale również regionalne instrumenty jak suka biłgorajska i lira korbowa. - Ten folk jest bardzo polski, choć nie przeniósł się do popkultury - uważa Lucewicz.
Film o takim zasięgu stanowi jednak dobrą platformę prezentacji polskich korzeni w muzyce. "Zapach" i brzmienie wsi chciano w filmie "Znachor" oddać poprzez zastosowanie tzw. białego śpiewu zwanego również śpiewokrzykiem. - W przypadku oprawy orkiestrowej mamy filmową inwencję na potrzeby tego co się dzieje na ekranie - zdradza gość "Muzycznej Jedynki".
Jak przygotowywano się do wykonywania muzyki ludowej?
Małgorzata Żurańska-Wilkowska podkreśla, że przygotowując się do nagrań wokalistki przesłuchiwały archiwa Polskiego Radia. - Tam znalazłyśmy pieśni. Starałyśmy się zachować gwarę i przede wszystkim zapisy nutowe Oskara Kolberga. Tak, żeby melodia była wiernie podana - wyjaśnia. Rozmówczyni Pawła Sztompke przyznaje, że po premierze filmu odezwały się osoby z Meksyku, Francji czy Stanów Zjednoczonych urzeczone klimatem prezentowanej muzyki.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadził: Paweł Sztompke
Gość: Małgorzata Żurańska-Wilkowska (zespół SVAHY), Paweł Lucewicz (kompozytor)
Data emisji: 29.11.2023
Godzina emisji: 14.31
mg/DS