Mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych. Utrudnienia przez strajk kolejarzy

Data publikacji: 10.01.2024 12:45
Ostatnia aktualizacja: 30.08.2024 12:13
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W Niemczech panują duże utrudnienia na kolei. Kibice jadący na ME piłkarzy ręczny muszą przygotować się na dłuższe podróże
W Niemczech panują duże utrudnienia na kolei. Kibice jadący na ME piłkarzy ręczny muszą przygotować się na dłuższe podróże, Autor - PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Biało-Czerwoni rozpoczynają zmagania w mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych. W Berlinie zmierzą się w czwartek z Norwegią. Do Niemiec wybierają się polscy kibice, którzy jednak podczas podróży muszą uzbroić się w cierpliwość. Powód? Do piątku za naszą zachodnią granicą strajkują maszyniści.
  • Od 10 stycznia w Niemczach trwają mistrzostwa Europy w piłce ręcznej.
  • W gronie 24 drużyn są Polacy, którzy zmierzą się w Berlinie: z Norwegią (czwartek, godz. 20.30), Słowenią (sobota, godz. 18.00) i Wyspami Owczymi (poniedziałek, godz. 18.00).
  • Na miejscu jest obecny Robert Skrzyński, który będzie relacjonował dla Programu 1 Polskiego Radia to, co dzieje się na turnieju.
  • Kibice, którzy udają się do Berlina na mecze Polaków, muszą liczyć się z ogromnymi utrudnieniami na kolei. Od środy od godz. 2.00 do piątku do godz. 18.00 w tym tygodniu protestują niemieccy maszyniści.

Robert Skrzyński wierzy, że Polacy powalczą w rozgrywkach grupowych o drugie miejsce, dające awans do kolejnej fazy turnieju. - Rozum mówi, że będzie trzecie miejsce, ale nie biorę tego w ciemno, ponieważ serce podpowiada, że będzie drugie miejsce - mówi.

- Z Norwegami będzie bardzo ciężko. Natomiast ze Słoweńcami będzie niezwykle ciekawy mecz. Rok temu przegraliśmy z nimi w katowickim Spodku podczas finałów MŚ, więc teraz będzie okazja do rewanżu. Dalej awansują dwie drużyny, a dwie odpadną. Nie lekceważymy jednak Wysp Owczych, które są absolutnym beniaminkiem, ale posiadają kilku naprawdę ciekawych zawodników - dodaje.


POSŁUCHAJ

05:03

Mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych. Utrudnienia przez strajk kolejarzy (Jedynka/Sygnały dnia)

 

Strajk niemieckich kolejarzy

Robert Skrzyński ostrzega kibiców przed utrudnieniami komunikacyjnymi, które panują w Niemczech. Od środy związek zawodowy niemieckich maszynistów GDL prowadzi strajk na tle płacowym, przez co czas podróży znacząco się wydłuża. - Nie było łatwo dotrzeć na miejsce (…). Moja podróż z Wrocławia do Berlina trwała 9 godzin. Pociąg był opóźniony 3 godziny, nie mieliśmy na to wpływu. Gdy już wsiadłem do niego, okazało się, że pociągi z Warszawy czy Wrocławia dojeżdżają tylko do Rzepina. Pewnie tak będzie dzisiaj i jutro - relacjonuje.

- W Rzepinie czekają autobusy podstawione przez przewoźnika, które transportują wszystkich ludzi do Frankfurtu nad Odrą. To jednak trochę trwa. Autobus powinien jechać około 30 minut, ale niemiecka policja bardzo intensywnie i wytrwale sprawdza wszystkich przekraczających granicę. W moim autobusie było sporo osób, które jechały z Ukrainy, w związku z tym kontrola była jeszcze bardziej drobiazgowa - kontynuuje.

We Frankfurcie nad Odrą można było już skorzystać z pociągu regionalnego. - Cała podróż trwała 9 godzin, zamiast 4,5. To było naprawdę duże wyzwanie. Wszyscy kibice muszą brać pod uwagę, że do Berlina na pewno nie dojadą bezpośrednio. Chyba jednak nie ma lepszego rozwiązania niż pociąg, ponieważ strajki na drogach powodują, że autobusami po autostradach wcale nie jest tak ławo się poruszać - dodaje Robert Skrzyński.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Sygnały dnia

Rozmawiał: Daniel Wydrych

Gość: Robert Skrzyński (dziennikarz sportowy Polskiego Radia)

Data emisji: 10.01.2024 

Godzina emisji: 8.38

DS

Noc z reportażem
Noc z reportażem
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.