Paweł Maślona: zawsze kochałem kino za możliwość przeniesienia się do innego świata

Jak powstawał film "Kos"?

"Kos" to film historyczny odwołujący się do powrotu Tadeusza Kościuszki do Polski i prób wzniecenia przez niego powstania. Mamy tu jednak do czynienia z opowieścią fikcyjną, z pogranicza westernu i kina akcji. Film został doceniony podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, droga do tego nie była jednak łatwa. Twórcy borykali się m.in. z problemami finansowymi. 

Paweł Maślona jest zdania, że polska kinematografia nigdy nie będzie miała wystarczających możliwości, by "zupełnie bez kompleksów realizować epickie kino historyczne". - Budżet, którym dysponowaliśmy, umożliwił zrealizowanie tego filmu, ale nie powiedziałbym, żeby dawał komfort pracy. Wciąż było dużo kombinowania, dużo walki z czasem. Trzeba nadrabiać pracą, pomysłowością - nie kryje gość audycji. 

Jakie kino lubi Paweł Maślona?

W filmie "Kos" Paweł Maślona balansuje między różnymi konwencjami. W rozmowie z Martyną Podolską przyznaje, że nie pociąga go opowiadanie zbliżone do realizmu i rzeczywistości, którą widać za oknem. - Pomaga operowanie kodami charakterystycznymi dla kina gatunkowego. One też zapewniają pewien cudzysłów i one automatycznie przenoszą nas do poetyki filmu - analizuje reżyser. 

Dodaje, że fascynuje go wzajemne "dialogowanie" filmowych gatunków, to, że możemy przyjrzeć się rzeczywistości z zupełnie innej perspektywy. - Tak było w przypadku "Kosa". Najbardziej fascynujące było dla mnie, co się stanie, kiedy przyłożymy matrycę westernu i kina zemsty do lat poprzedzających insurekcję kościuszkowską - wyjaśnia. I choć tytułowy "Kos" jest istotny, to nie wokół niego skonstruowano fabułę. 

Kto jest bohaterem filmu "Kos"?

Głównym bohaterem jest chłop pańszczyźniany, a jednocześnie "szlachecki bękart" Ignac (Bartosz Bielenia). - Ucieka z dworku, ścigany przez przyrodniego brata i w pogoni za marzeniem o awansie społecznym. Ucieka przekonany, że czeka go lepsza przyszłość - zdradza gość Programu 1 Polskiego Radia. Jednocześnie dodaje, że w tej formule filmu zarówno "Kos", jak i Ignac są niezbędni. 

YouTube/Kino Helios Polska