Premier Izraela Benjamin Netanjahu publicznie sprzeciwił się utworzeniu państwa palestyńskiego i zapowiedział, że po wojnie Izrael musi mieć pełną kontrolę nad Strefą Gazy w kwestii bezpieczeństwa. Podczas konferencji prasowej powiedział, że przekazał to stanowisko Amerykanom. Netanjahu zadeklarował także, że Izrael będzie kontynuował ofensywę w Gazie "aż do kompletnego zwycięstwa, zniszczenia Hamasu i powrotu do domu wszystkich zakładników". Jego zdaniem może to potrwać jeszcze wiele miesięcy.
Biały Dom w odpowiedzi na słowa premiera Izraela, zapowiedział, że nie zaprzestanie pracować na rzecz rozwiązania dwupaństwowego.
Spore różnice między USA a Izraelem
Dr Tomasz Gajewski przyznaje, że różnice między Izraelem, a jego zachodnimi partnerami - zwłaszcza Stanami Zjednoczonymi - są coraz większe. - Rzeczywiście pogląd na to, jak ma wyglądać finał tego konfliktu i jak ma wyglądać rzeczywistość polityczna i społeczna w Strefie Gazy, jak również całej Autonomii Palestyńskiej, jest przedmiotem niesamowitych różnic między USA i Benjaminem Netanjahu - twierdzi.
- Premier Netanjahu jest zwolennikiem tego, że dla Izraela finał konfliktu ma być taki, iż ma on zachować kontrolę bezpieczeństwa na terenie całej Autonomii Palestyńskiej. Mówimy nie tylko o Strefie Gazy, ale także o Zachodnim Brzegu Jordanu. To realnie neguje dążenia Palestyńczyków do państwowości - dodaje ekspert.
Amerykanie mają przeciwstawne cele
Dr Tomasz Gajewski zwraca uwagę, że "Amerykanie nie mają w tym kontekście zbyt wiele środków nacisku". - Tym bardziej że ich koncepcja tego, jak ma zakończyć się konflikt i jaka ma być po nim rzeczywistość, jest bardzo złożona. To w bardzo dużym stopniu zależy od tego, jak wygląda równowaga regionalna, a to, że w regionie dzieje się dużo i niezbyt dobrze, to wszyscy widzimy w zasadzie codziennie - mówi.
- Dyplomatyczna gra USA jest obliczana na dwa zupełnie przeciwstawne cele. W warstwie dyplomacji publicznej Departament Stanu, Biały Dom i liderzy kongresowi cały czas podkreślają bezwarunkowe wsparcie dla Izraela przeciwko organizacji terrorystycznej, którą jest Hamas. Z drugiej strony nawołują do tego, żeby jednak wrócić do rozwiązania dwóch państw dla dwóch narodów - kontynuuje gość Jedynki.
Poza tym w audycji:
- Europejscy politycy wzywają Brukselę do zbadania nieprawidłowości przy niedawnych wyborach parlamentarnych i samorządowych w Serbii. Zwyciężyła w nich, i to zdecydowanie, partia prezydenta Vucicia. Tymczasem w ostatnich tygodniach ponownie na ulice Serbii wyszli demonstranci, którzy nie zgadzają się z oficjalnymi wynikami wyborów. O szczegółach Piotr Piętka.
- Pogłębia się podział w Partii Konserwatywnej w Wielkiej Brytanii. Powód? Pospiesznie przeforsowana przez premiera Rishiego Sunaka ustawa zezwalającą na odsyłanie do Rwandy osób ubiegających się o azyl na Wyspach. Przyjęta przez Izbę Gmin legislacja nie kończy kłopotów szefa brytyjskiego rządu ani jego partii. Gość: prof. Bartłomiej Toszek, Uniwersytet Szczeciński.
- Władze Łotwy chcą zaminować wschodnią granicę państwa, by w ten sposób zwiększyć bezpieczeństwo przed ewentualnym atakiem ze strony Rosji. Rząd w Rydze oczekuje teraz na opinię sił zbrojnych w tej kwestii. Na granicy miałyby być umieszczone miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne. Materiał Kamila Zalewskiego.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadziła: Magdalena Skajewska
Goście: dr Tomasz Gajewski (Uniwersytet im. Jana Kochanowskiego w Kielcach), prof. Bartłomiej Toszek (Uniwersytet Szczeciński)
Data emisji: 19.01.2024
Godzina emisji: 17.32
DS/kor