Jak car stracił polską koronę. Detronizacja Mikołaja I Romanowa

Jak przypomniał w audycji "Eureka" dr Krzysztof Bąkała, kierownik Działu Historii i Badań Naukowych Muzeum Niepodległości w Warszawie, podczas obrad kongresu wiedeńskiego, którego celem było wypracowanie nowych zasad ładu kontynentalnego, zawarto tzw. Święte Przymierze pomiędzy Austrią, Prusami i Rosją. W wyniku tych ustaleń powstało Królestwo Polskie, które było związane unią personalną z Cesarstwem Rosyjskim. 

Gość radiowej Jedynki zauważył, że Prusy i Austria były przerażone tym, że car Aleksander I pozwolił na to, by Królestwo Polskie posiadało m.in. własną konstytucję, sejm, wojsko. - W 1830 roku miała miejsce rewolucja lipcowa we Francji. To wydarzenie odbiło się bardzo dużym echem w Polsce. Ożywiło tego ducha próby wyemancypowania się - wskazał rozmówca Jakuba Domoradzkiego.

- 25 stycznia 1831 roku zorganizowana została duża manifestacja na Uniwersytecie Warszawskim w obronie dekabrystów. Ten tłum podążał na plac Zamkowy, gdzie odbywały się płomienne przemówienia. Przysłuchiwali się temu obradujący na Zamku Królewskim senatorowie. To wywarło na nich ogromne wrażenie. 

Roman Sołtyk zaproponował obalenie cara Mikołaja I [który został władcą w 1825 roku, po śmierci swojego starszego brata, Aleksandra I]. Ktoś rzucił hasło, że kto tego nie poprze, ten zdrajca. Osoby zajmujące miejsca na galerii temu przyklasnęły i poszło. Uchwalono detronizację cara Mikołaja I jako króla Polski - powiedział dr Bąkała.

Gość "Eureki" zauważył, że arystokracja przychyliła się do patriotycznych wystąpień, ale chciała je kontrolować w taki sposób, by nie doszło do zamieszek, działań rewolucyjnych. - Na pewno nie przyniosło, nie mogło przynieść to Polsce żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie - ocenił. - Chcieliśmy uzyskać więcej, a tego więcej w danej sytuacji nie mogliśmy uzyskać - dodał.

Czytaj także:

Powstanie listopadowe i wojna 1831 roku. Jak do nich doszło? | HISTORIA ŻYWA Źródło: Polskie Radio/YouTube

Poza tym w audycji:

Wodór a przyszłość motoryzacji

Nie ustają poszukiwania alternatyw dla pojazdów z napędem spalinowym. Na tej liście są auta elektryczne, które rozwijają się coraz prężniej i cieszą się coraz większym zainteresowaniem, a także pojazdy napędzane wodorem. Od kilku dni na ulicach Warszawy testowany jest autobus właśnie z napędem wodorowym. 

Gość: Aleksander Rajch, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.