Zakaz sprzedaży alkoholu w polskich miastach jest wprowadzany na podstawie Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Z tej możliwości skorzystało już 10 proc. polskich gminy. Ograniczenie nie dotyczy jednak Warszawy. Być może za jakiś czas to się zmieni.
Zdaniem Antoniny Wróblewskiej ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, posłuży przede wszystkim osobom, które mieszkają w pobliżu sklepów, ale nie tylko. Chodzi również o bezpieczeństwo osób, które są uzależnione od alkoholu.
- W momencie, gdy dostęp do alkoholu, jest ograniczony, te osoby tracą możliwość dopicia się, co często może być wręcz dla nich śmiertelne. Idąc dalej, jeśli udałoby się wprowadzić to ograniczenie, to też zyskujemy policję i straż miejską, która nie musi w tym momencie interweniować w sytuacjach, kiedy są różne bójki czy trudne sytuacje związane z tym, że ktoś nadużywa alkoholu. Mogą wtedy zająć się innymi zgłoszeniami, których jest sporo - dodaje.
Wrocław rozszerza strefę związaną z zakazem
Ograniczenie zostało wprowadzone już m.in. we Wrocławiu. W centrum miasta ta regulacja obowiązuje od 2018 roku, a od kilkunastu dni również w kolejnych ośmiu osiedlach, które sąsiadują ze Starym Miastem.
- Na Starym Mieście, tzn. na rynku i w jego okolicach, statystyki policyjne i ze straży miejskiej pokazały nam, że spadek tych interwencji jest faktem. Jeżeli tak jak na Starym Mieście sprawdzi się ta regulacja, wówczas będziemy rozszerzać to ograniczenie. Całkiem niedawno miałem rozmowę z radnymi osiedlowymi z tej części miasta, która jeszcze nie jest objęta tą regulacją, ale jest w bezpośrednim sąsiedztwie. Powiedzieli mi wprost, że też by sobie tego życzyli - komentuje Bartłomiej Ciążyński, wiceprezydent Wrocławia.
Warszawa rozpocznie rozmowy ws. wprowadzenie zakazu
Zdarza się, że osoby, które nie mogą kupić alkoholu w konkretnej części miasta, jadą na inne osiedla, gdzie ten zakaz już nie obowiązuje. Na tę kwestię zwrócił uwagę m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jednocześnie zaznacza, że jest otwarty na rozmowy.
- To też jest istotne, czy robimy to od 10, czy od 12, czy robimy to tylko w tych godzinach, które są najbardziej wrażliwe. Ja jestem gotów na rozmowy. To nam daje czas do tego, żeby porozmawiać z gminami, które sąsiadują z Warszawą, bo jeżeli nie będziemy z nimi rozmawiali to tak jak w wielu innych miastach, po prostu wyprowadzimy problem na granicę miasta - zauważa.
Głównym celem jest to, żeby od alkoholu nie uzależniały się coraz młodsze osoby. Socjolog Bartosz Łukaszewski podkreśla, że dostępność alkoholu wpływa na wzrost jego spożywania.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Materiał: Klaudia Wasiek
Data emisji: 19.02.2024 r.
Godzina emisji: 7.44
DS
Zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Czy będzie wprowadzony w Warszawie? - Jedynka - polskieradio.pl