Od kilkunastu dni w całej Polsce trwają liczne protesty rolników, którzy blokują m.in. drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, a także przejścia graniczne z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwią się napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie - osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Pakiet obejmuje inicjatywy w ściśle powiązanych ze sobą obszarach, np. klimatu, środowiska, energii, transportu, przemysłu, rolnictwa oraz zrównoważonego finansowania.
Rolnicy w związku ze swoimi postulatami zapowiedzieli centralne manifestacje w Warszawie. Odbywają się one we wtorek 27.02 i będą powtórzone w środę 6 marca.
Gość PR1 ocenił, że protesty sektora rolnego są związane z nagromadzeniem niekorzystnych okoliczności, które "wszystkie na raz stawiają rolników w bardzo niekorzystnej sytuacji". - Rolnicy kupili drogie nawozy rok temu, zużyli je i mają zboże zebrane jesienią ubiegłego roku, które chcieliby sprzedać po cenie adekwatnej do zakupionych nawozów, a ceny obecnie są znacznie niższe - tłumaczył prof. Adam Wąs.
Najbardziej kosztowny sektor gospodarki
Prof. Wąs przypomniał unijne założenia wspólnej polityki rolnej. - Ma ona utrzymać dochody rolników na racjonalnym poziomie, dbać o rozwój obszarów wiejskich utrzymując tam ludność, czyli dawać zatrudnienie; ma jednocześnie być ekologiczna i konkurencyjna. Pytanie, jak to wszystko pogodzić - pytał gość audycji.
Unia Europejska wyda w latach 2021-2027 na wspólną politykę rolną 387 mld euro. - Polityka rolna jest bardzo kosztowną polityką - przyznał prof. Wąs.
Czytaj także:
Więcej w nagraniu rozmowy.
Audycja: W samo południe
Rozmawiał: Krzysztof Grzesiowski
Gość: prof. Adam Wąs (SGGW)
Data emisji: 27.02.2024
Godzina emisji: 12.21
st
wmkor