Wiosna w zimie? Wyjątkowo ciepły luty będzie miał konsekwencje

Jak wyjaśniła w audycji "Ekspres Jedynki" klimatolożka, dr Ewelina Flis-Olszewska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, wiosenną aurę w naszym kraju zawdzięczamy napływowi bardzo ciepłego powietrza pochodzenia zwrotnikowego.

- Powietrze zwrotnikowe napływa do Polski w różnych porach roku. To nie jest nic dziwnego. Wyjątkowe jest jednak to, że to powietrze znajduje się u nas już dłuższy czas. Zazwyczaj taka sytuacja utrzymuje się przez kilka dni. Tymczasem niemal cały miesiąc jest bardzo ciepły - powiedziała gościni radiowej Jedynki.

Pył znad Sahary nad Polską

Wraz z ciepłym powietrzem z Afryki do Polski przybył pył znad Sahary. - To również jest zjawisko normalne - podkreśliła klimatolożka. - Ten pył po prostu wędruje wraz z powietrzem. Można go czasem zobaczyć, w formie specyficznej pomarańczowo-żółtawej warstwy np. na samochodach, gdy osiądzie wraz z opadami deszczu - zwróciła uwagę dr Flis-Olszewska.

Pył saharyjski przynosi ze sobą suche i gorące powietrze, mogąc powodować problemy z oddychaniem, łzawienie bądź zapalenie spojówek czy problemy z zatokami.

Czytaj także:

Ciepły luty niebezpieczny dla roślin

W ocenie gościni Karoliny Rożej, z ciepłym lutym będą się wiązały określone konsekwencje.

- Część roślin zaczęła wcześniej swoje fazy rozwojowe. Polska znajduje się w klimacie umiarkowanym przejściowym, występują u nas takie zjawiska jak przymrozki. One mogą wystąpić nawet w kwietniu, maju. Jeśli rośliny bardzo mocno przyspieszą tempo swojego rozwoju, będą na te przymrozki o wiele bardziej narażone - zauważyła.

Problemem dla przyrody jest także brak śniegu. - Po pierwsze - śnieg stanowi warstwę ochroną dla roślin. Druga kwestia jest związana z ilością wody w glebie - jeśli tej pokrywy śnieżnej w okresie zimowym nie mamy, wtedy na wiosnę bardzo często mamy do czynienia z przesuszeniem warstwy glebowej - opisała dr Flis-Olszewska.

Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wiosna z nami już zostanie, a zima może pojawić się incydentalnie. Długoterminowe prognozy wskazują, że przymrozki wystąpią wyłącznie rano lub w górach.