Pogrzeb Nawalnego. Ekspert: nie widzę szans, aby reżim Putina uległ złagodzeniu

Tysiące Rosjan na pogrzebie Nawalnego 

Na pogrzebie Aleksieja Nawalnego była matka Ludmiła Nawalnej i tysiące Rosjan. Nie było żony i dwójki dzieci, którzy przebywają za granicą, obawiając się represji ze strony rosyjskich służb bezpieczeństwa. Rosjanie, którzy przybyli, aby pożegnać Aleksieja Nawalnego, skandowali hasła: "Nie dla wojny", "Putin zabójca" i "Rosja będzie wolna". Nie wszystkim udało się wejść na cmentarz w trakcie ceremonii pogrzebowej. Jednak tysiące moskwian pozostało, aby już po ceremonii podejść do grobu i oddać hołd zmarłemu liderowi opozycji.

- To co zrobiły dzisiaj władze rosyjskie w Moskwie, czyli barierki, które uniemożliwiałby podejście większej grupie osób pod cerkiew, ogrodzenie cmentarza, czy wyłączenie internetu mobilnego w tym obszarze, wpuszczenie tylko na 20 minut do cerkwi najbliższej rodziny i naciskanie na władze cerkiewne, by ta uroczystość była jak najkrótsza, to jest coś wręcz niesmacznego - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia dr Andrzej Szabaciuk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie. 

Zatrzymania zwolenników Nawalnego 

Co najmniej dwie osoby zostały zatrzymane w piątek w Moskwie podczas pogrzebu Aleksieja Nawalnego. Kolejnych zwolenników opozycjonisty zatrzymano w Jekaterynburgu i Nowosybirsku - podaje BBC, powołując się na rosyjskie media niezależne.

- Władimir Putin pokazuje, że on nie będzie tolerował sprzeciwu wobec swojej pozycji dominującej w systemie politycznym rosyjskim. I on po wczorajszym orędziu do Zgromadzenia Federalnego czuje się niezwykle silny - podkreśla gość Jedynki. - Pamiętamy zresztą, że Putin nie uważał Nawalnego za jakiegoś przeciwnika. Nawet w swoich wystąpieniach nie wymawiał jego nazwiska. To jest smutne, że wielu Rosjan uwierzyło, w to, że są możliwe zmiany demokratyczne w Rosji i Putin pokazał, że to jest niestety niemożliwe, że każda osoba, która odważy się postawić wyzwanie obecnej władzy, musi albo emigrować, albo decydować się na tragiczny los - ocenia.  

- Kolejne osoby są eliminowane z życia politycznego. To pokazuje, że Putin nie obawia się nikogo w Rosji ani poza nią. Nie widzę w tym momencie szans, aby ten reżim w jakiś sposób uległ złagodzeniu - uważa ekspert. 

Julia Nawalna może być liderką opozycji? 

Nawalna zapowiedziała w zeszłym tygodniu, że będzie kontynuować dzieło męża, i wezwała Rosjan, by ją wsparli. Czy może być liderką opozycji? - Dla Władimira Putina realnym zagrożeniem są osoby, które są na miejscu. To pokazał przykład Michaiła Chodorkowskiego, który wyjechał z Federacji Rosyjskiej, czy Kasparowa. Oni ostro krytykują Putina, ale z jego punktu widzenia nie są groźni, bo nie przebywają na terytorium Rosji - zaznacza dr Andrzej Szabaciuk. 

Czytaj również: 

Ponadto w audycji:

- Litwa zamknęła kolejne dwa przejścia graniczne z Białorusią. Na granicy polsko-litewskiej w Budzisku strajkujący rolnicy wraz z polskimi służbami mają przeprowadzać wybiórcze kontrole transportów przybywających z Litwy (w ramach walki z "karuzelą zbożową"). Rozmowa z dr Aleksandrą Kuczyńską-Zonik z Instytutu Europy Środkowej. 

- Wiadomo już dokładnie, w jakim stanie jest amerykańska sonda Odyseusz, która na Księżycu wylądowała tydzień temu - przy lądowaniu przewróciła się na bok, a paneli słonecznych nie da się obrócić, zgasła więc, gdy promienie słoneczne zaczęły padać w inną stronę, ale za trzy tygodnie może wznowi pracę. Zdążyła jednak przesłać sporo danych. Jest to nie tylko pierwsza amerykańska sonda księżycowa od ponad 50 lat, ale też pierwsza w historii wysłana przez prywatną firmę. Felieton Michała Strzałkowskiego.