Oszustwo na miłość w internecie. Dlaczego dajemy się oszukiwać?

Data publikacji: 08.03.2024 13:00
Ostatnia aktualizacja: 08.03.2024 13:49
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Na oszustwa związane z uczuciami dają się oszukać przede wszystkim osoby samotne, które poszukują nowych relacji
Na oszustwa związane z uczuciami dają się oszukać przede wszystkim osoby samotne, które poszukują nowych relacji, Autor - Tero Vesalainen/shutterstock
Poszukiwanie miłości coraz częściej odbywa się za pośrednictwem internetu, co skrzętnie wykorzystują oszuści. Dlaczego wpadamy w ich pułapki? - To kwestia naszych uczuć, poczucia samotności i tego, że bardzo chcemy poznać kogoś wyjątkowego. Rzeczywiście dajemy się w to wciągnąć - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Anna Kwaśnik z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej - Państwowego Instytutu Badawczego NASK.
  • "Amerykanka służąca w armii", która chce przyjechać do Polski, by spędzić z oszukiwanym przez nią mężczyzną resztę życia. Wcześniej jednak on musi uregulować opłaty związane z rzekomo przekazaną przez nią sporą kwotą pieniędzy.
  • Podobnie ma się rzecz z "pielęgniarką", która w ten sam sposób chciała wyłudzić pieniądze, lub "stacjonującym w Syrii amerykańskim żołnierzem", który swoją poruszającą historią tak ujął oszukaną kobietę, że przekazała na jego konto ponad 130 tysięcy złotych.
  • To tylko kilka przykładów "romantycznych oszustw", przed którymi chcemy przestrzec i porozmawiać.

Dlaczego nadal nabieramy się na tego typu oszustwa? - Pamiętajmy o tym, że wszystkie tego typu przestępstwa opierają się na naszych uczuciach, emocjach i na tym, że często działamy pod wpływem chwili oraz presji. Gdy otrzymujemy takiego maila, podążamy ślepo za tym, co jest tam napisane - zauważa Anna Kwaśnik.

- Wyjątkowość sytuacji, że to właśnie do mnie napisał ten przysłowiowy "amerykański żołnierz", może powodować, że czujemy się bardzo wyróżnieni. Dajemy się wciągnąć w jego historię. Dochodzi do tego też to, że wiele osób jest jednak samotnych, bardzo potrzebuje drugiej połówki i ślepo podąża za tym, co jest w tej wiadomości - wyjaśnia gość Jedynki.


POSŁUCHAJ

08:44

Oszustwo na miłość w internecie. Dlaczego dajemy się oszukiwać? (Jedynka/Cztery pory roku)

 

Jak nie dać się oszukać?

Mimo wielu ostrzeżeń wciąż kolejne osoby nabierają się na "romantyczne oszustwa". - Jak popatrzymy na liczby, statystyki i kwoty, na które ludzie dają się nabrać, to tutaj pojawia się pytanie, jak to jest możliwe - przyznaje Anna Kwaśnik.

- Gdy dostajemy takie maile i nietypowe wiadomości, warto zatrzymać się i zastanowić się, jak to jest możliwe, że tylko do mnie napisał żołnierz, żołnierka czy ktokolwiek inny. Chodzi o to, żeby spojrzeć na to tak trochę z boku, zachować zdrowy rozsądek i przeanalizować całą sytuację, czy to jest możliwe i realne. Najgorsze jest to, że gdy w grę wchodzą uczucia i emocje, to zapominamy tak naprawdę o bożym świecie, a jak jeszcze dojdzie przysłowiowe zakochanie czy miłość, to niestety tracimy zdrowy rozsądek - tłumaczy ekspert.

Boimy się osądzenia?

- Scenariusze są bardzo różne. Czasami jest to kilka maili, a czasem ta znajomość trwa miesiącami lub tygodniami, gdzie ofiara wchodzi wręcz w więź uczuciową i wtedy jeszcze bardziej traci zdrowy rozsądek. Nie wie, w którym pójść kierunku. Też przykre jest to, że nie rozmawia ze swoimi bliskimi i z osobami wokół niej. Myślę, że boimy się tutaj osądzenia - mówi Anna Kwaśnik.

Nasz gość zwraca uwagę, że na policję zgłaszane są niewielkie liczby przestępstw tego typu. W 2023 roku były to zaledwie 184 zawiadomienia. - Te liczby są niskie, ale prawdopodobnie to, że daliśmy się oszukać w taki wyrafinowany sposób, może budzić w nas poczucie wstydu i obawy przed tym, jak nas będą postrzegali inni - dodaje.

Czytaj także:

Prowadził: Roman Czejarek

Gość: Anna Kwaśnik (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa - Państwowy Instytut Badawczy NASK)

Data emisji: 8.03.2024

Godzina emisji: 11.15

DS/wmkor

Dzień dobry z Jedynką
Dzień dobry z Jedynką
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.