Uwaga, deszcz meteorów. Gdzie możemy zobaczyć spadające gwiazdy?

Eta Akwarydy to rój meteorów typowy raczej dla południowej półkuli Ziemi czy też dla rejonów równikowych. - Jest tam widoczny zdecydowanie lepiej i jest takim najsilniejszym rojem, jaki w ciągu całego roku można oglądać. Stąd można powiedzieć, że na 50 stopniach szerokości północnej w Europie będziemy musieli zadowolić się co najwyżej ochłapami tego roju, ale też tak nie do końca jest - wyjaśnia Karol Wójcicki.

W Polsce jego aktywność nie jest największa, ponieważ w praktyce wynosi od 5 do 10 zjawisk w ciągu godziny, ale warto go obserwować. - Ten rój ma pewien niezwykły urok. Meteory przylatują do nas z bardzo daleka i sprawiają wrażenie, jakby wylatywały od strony horyzontu. W przypadku deszczy i spadających gwiazd mamy wrażenie, że coś z nieba spada, to tutaj wygląda bardziej na to, jakby coś na nim oblatywało i ktoś zza horyzontu wystrzeliwał nowe gwiazdy w kierunku nieba - twierdzi gość Jedynki.

Co więcej, eta Akwarydy tworzyła słynna kometa Halleya.

Kiedy i gdzie obserwować meteory?

Majowy szczyt deszczu meteorów jest dość rozciągnięty. - Taki teoretyczny pik aktywności przypadł na niedzielny wieczór około godz. 22.00. W Polsce ten najlepszy widok moglibyśmy mieć około godz. 2.00 nad ranem (…). Jednak w nocy z poniedziałku na wtorek nadal powinniśmy mieć całkiem niezły widok - mówi Karol Wójcicki.

Czas na obserwacje będzie bardzo krótki, dlatego warto nastawić budzik na godz. 1.30 i 30 minut później być już gotowym. Powinniśmy mieć czas do godz. 3.30.

A gdzie najlepiej obserwować? - Im dalej od miasta i im mamy ciemniejsze miejsce do obserwacji, tym lepiej. Wyjedźmy więc na jakąś podmiejską łąkę czy pagórek. Miejscowość najlepiej zostawić gdzieś za plecami, żeby kierunek wschodni mieć bez żadnych sztucznych świateł - podpowiada Karol Wójcicki.

Okazuje się też, że w Polsce najciemniejsze niebo znajduje się w Bieszczadach i widok stamtąd będzie najlepszy.

Czytaj także: