W wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartują z list Koalicji Obywatelskiej m.in. Borys Budka, Marcin Kierwiński i Bartłomiej Sienkiewicz. To postaci z pierwszego szeregu polityków PO, którzy w grudniu minionego roku objęli kluczowe resorty w rządzie Donalda Tuska.
- To są bardzo ważne wybory, one mają charakter strategicznego wyboru kierunku rozwoju Polski i Europy, i naszego miejsca w Europie. Chcemy wygrać te wybory, nie chcemy, by na pierwszym miejscu było Prawo i Sprawiedliwość - tłumaczył w Programie 1 Polskiego Radia europoseł KO Andrzej Halicki.
Jak mówił, starcie z PiS w wyborach do europarlamentu "ma charakter pierwszoligowy", bo partia Jarosława Kaczyńskiego może wystawić swoich byłych ministrów, polityków rozpoznawalnych. Poza tym, w Brukseli "ważne jest doświadczenie i polityczny background".
Prace nad nową ustawą medialną. Halicki zapowiada udział dziennikarzy
Gość "Sygnałów dnia" nawiązał w tym kontekście do zrealizowanej przez Donalda Tuska rekonstrukcji rządu. Jak mówił, wynika ona ze strategii przyjętej przez premiera w porozumieniu z koalicjantami. - Pierwsze starcie, zaraz po wyborach, miało wymiar polityczny. Bartłomiej Sienkiewicz (...) miał zastopować hejt w telewizji, doprowadzić do zmian na najwyższym poziomie, jeśli chodzi o media - wskazał.
- Dziś trzeba przygotować ustawę medialną, w zupełnie inny sposób, spokojny, także z udziałem dziennikarzy i widzów, przecież chodzi o media publiczne. To trochę inne zadanie. Ono będzie leżało nie na barkach polityka wagi ciężkiej, ale osoby mającej bezpośredni kontakt ze środowiskiem - tłumaczył.
Zmiany w MAP. Menedżer w miejsce polityka
Europoseł KO dodał, że podobnie sprawa się ma z Borysem Budką, który zostawił fotel szefa MAP w zamian za miejsce na liście do PE. Tłumaczył, że najpierw "należało zatrzymać coś, co było degradacją" spółek Skarbu Państwa i zatrzymać "negatywne zjawiska i procesy z negatywnym skutkiem dla społeczeństwa". Podał przykład Orlenu i stwierdził, że to jedynie wierzchołek góry lodowej.
- Borys Budka zrobił to, co miał zrobić. W tej chwili to, co jest najistotniejsze, to podejście menadżerskie - skoro nie ma tych, którzy nadużywali swojej funkcji i realizowali coś, co ze społecznym interesem nie ma nic wspólnego, to dzisiaj trzeba zbudować strategię rozwoju tych firm i poszczególnych sektorów - wyjaśnił. Jego zdaniem, potrzebny więc jest tu "menadżer, analityk, osoba o innym temperamencie niż polityczny".
Ważne doświadczenie szefa MSWiA
Gość "Sygnałów dnia" stwierdził też, że były szef MSWiA Marcin Kierwiński sam podjął decyzję o kandydowaniu do PE. - Jego doświadczenie, i z resortu, i polityczne, na pewno [będzie] bardzo ważne jeśli chodzi o nasze zadania w najbliższej przyszłości - mówił Andrzej Halicki.
W tym kontekście przywołał pakt migracyjny i wskazał na rolę resortu spraw wewnętrznych w jego implementacji i zagwarantowaniu bezpieczeństwa społeczeństwu. Zaznaczył, że "dokumenty, czy cele opisane dzisiaj na poziomie ogólnym nie satysfakcjonują nas, będziemy prowadzić twarde negocjacje, by gwarancji dla Polski było więcej i środków finansowych również". - Ochrona granicy zewnętrznej to priorytet - podkreślił Andrzej Halicki.
Więcej w nagraniu:
Czytaj także:
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzący: Karol Surówka
Gość: Andrzej Halicki (europoseł KO)
Data emisji: 13.05.2024
Godzina emisji: 7.15
Jedynka/ mbl