Polska uzyska reparacje od Niemiec? "Spodziewamy się pewnych deklaracji"

Wiceministra dużą część wypowiedzi poświęciła na temat reparacji wojennych. Jej zdaniem rząd PiS nie podjął odpowiednich działań, aby je uzyskać. 

- Bardzo często Prawo i Sprawiedliwość krytykuje obecny rząd za to, że robi za mało. Przypomnijmy, przez osiem lat rząd PiS nie zrobił nic w sprawie reparacji, o których tak często i głośno mówił. Nie mieliśmy żadnego ruchu czy nawet symbolicznego gestu w sprawie reparacji. Myślę, że dzisiejszy dzień będzie zamknięciem pewnego etapu - powiedziała. 

Jej zdaniem reparacje, które moglibyśmy uzyskać od Niemiec, mogłyby zostać wykorzystane m.in. na zwiększenie bezpieczeństwa naszego kraju. 

- Mamy tutaj kilka aspektów. Przede wszystkim kwestia wsparcia bezpieczeństwa i granicy. Tutaj będziemy oczekiwać zadośćuczynienia za szkody i ofiary II wojny światowej. Spodziewamy się pewnych deklaracji, więc mamy konkrety związane z trudnymi tematami - zapewniła Anna Radwan-Röhrenschef.

Czytaj także:

Zapytana o kwoty, wiceministra nie podała konkretów. Zwróciła jednak uwagę na to, że będą to poważne środki ukierunkowane na bezpieczeństwo Polski i wsparcie ofiar II wojny światowej. 

- Musimy mieć świadomość, że będzie to mocny i bardzo konkretny wymierny efekt ze strony niemieckiej. Na pewno w kwestii naszego bezpieczeństwa to będą poważne kwoty i myślę, że na to powinniśmy dzisiaj stawiać. (...) To będą różne formy. Ogłoszenie konkretów zostawię naszemu premierowi i kanclerzowi. Tam są też kwestie odszkodowań czy wsparcia ofiar II wojny światowej i ich rodzin. To są wymierne kwoty finansowe - stwierdziła. 

Zaniedbane stosunki

Jak mówiła Anna Radwan-Röhrenschef, stosunki polsko-niemieckie zostały zaniedbane w latach poprzedniego rządu. 

- Jeżeli chodzi o stosunki polsko-niemieckie to mamy bardzo dużo do zrobienia, więc tym bardziej cieszy początek tych konsultacji. One będą się toczyć na poziomie międzyrządowym. Przyjeżdża kilku ministrów ze strony niemieckiej do swoich odpowiedników w Polsce. Po ośmiu latach trochę nam się tych spraw nazbierało - stwierdziła. 

Jak dodała, PiS prowadziło z Niemcami "walkę na noże".

- Ostatnie lata rządu Prawa i Sprawiedliwości to było ciągłe awanturowanie się i walka na noże w stosunkach polsko-niemieckich. Niestety ci "źli" Niemcy byli takim narzędziem do kompensowania swoich słabości w polityce wewnętrznej. Myślę, że to się już skończyło - powiedziała gościni Programu 1 Polskiego Radia.

PR1/egz