Jednym z ważniejszych koncertów w ramach Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera będzie wtorkowy (27.08) występ pieśniarki Sławy Przybylskiej w Teatrze Kwadrat. Artystka jest związana z tą imprezą już od dłuższego czasu. Dlaczego śpiewa żydowskie piosenki?
- Pochodzę z małego miasteczka podlaskiego. Jest to Międzyrzec Podlaski. Wszystkie te małe miasteczka na wschodzie Polski były właściwie w połowie żydowskie. Było tam wiele synagog i to była symbioza, ponieważ Żydzi współpracowali z mieszkańcami. Stworzyli szpital w Międzyrzecu, ochronę dla starych ludzi i nawet taką salę, gdzie odbywały się koncerty i zapraszani byli artyści z Warszawy - opowiada Sława Przybylska.
Artystka mówi o swoim zielonym, rozśpiewanym Podlasiu. - Do pewnego czasu to był złoty czas dzieciństwa. Potem na moich oczach mordowano sąsiadów, w tym sąsiada, który zawsze śpiewał mi żydowską piosenkę, gładził po włosach, dawał cukierki i bardzo często bywałam w ich domu. Ta tragedia zapisała się niczym cierń w moim sercu, który jest na zawsze we mnie. Dlatego po latach chciałam stworzyć mój osobisty pomnik pamięci i stąd śpiewam żydowskie piosenki - zdradza.
Kafka i Houdini. Spektakle Teatru Żydowskiego
Festiwal Warszawa Singera to m.in. spektakle muzyczne Michała Walczaka: "Circus Kafka" i "Houdini. Odyseja magiczna". - Co tam się wydarza! Iluzje, kaftany, kajdany, podwieszane głową w dół pod sufitem postaci, wywoływanie duchów, spirytyzm. I to wszystko na małej przestrzeni - zapowiada kierownik literacki Teatru Żydowskiego Remigiusz Grzela.
- "Houdini" bardzo wyrósł ze spektaklu "Circus Kafka". Oba projekty łączy przestrzeń, którą udało się utworzyć we współpracy z Teatrem Żydowskim, tj. odkrywania nieoczywistych skojarzeń i postaci, które w "Circus Kafka" dostarczyły takiego klucza do twórczości Franza Kafki - poprzez teatr tworzony przez aktora z warszawskiej Pragi, który zaraził Kafkę pewnego rodzaju groteskową wyobraźnią. Bliską właśnie cyrkowi i teatrowi lalkowemu, który charakteryzował teatrzyki żydowskie tamtego czasu - zauważa reżyser Michał Walczak.
- Z kolei "Houdini" po takim cyrkowym spojrzeniu na Franza Kafkę to była ciekawa przygoda ze spotkaniem teatru aktorskiego i muzycznego oraz iluzji. Szkoda było nie skorzystać z możliwości współpracy z prawdziwym iluzjonistą Wojtkiem Rotowskim, który do pewnego rodzaju interpretacji biografii musicalowej wizji spektaklu dodał prawdziwą iluzję - kontynuuje.
Słuchowisko na żywo "Szosza"
W czasie Festiwalu Warszawa Singera wystawione zostanie też słuchowisko na żywo na podstawie powieści Isaaka Bashewisa Singera pt. "Szosza". Autorką adaptacji jest kierowniczka literacka Teatru Polskiego Radia Marta Rebzda.
Słuchowisko "Szosza" jest pochodną współpracy Teatru Żydowskiego z radiową Jedynką i Teatrem Polskiego Radia. - Idea narodziła się już jakiś czas temu. To taki cykl, który postanowiliśmy wspólnie zrealizować na antenie Jedynki. Tak naprawdę z tego cyklu wyrosła "Szosza" - przyznaje Marta Rebzda.
Poza tym w audycji:
- Recenzja Ewy Heine ze spektaklu "Byłam żoną Boba Marleya", z zadziwiającą kreacją Katarzyny Chlebny.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Data emisji: 25.08.2024 r.
Godzina emisji: 23.09
DS/kmp