Co motywuje nauczycieli? Pleśniar: to nie powinny być tylko pieniądze

Rok szkolny 2024/2025 uroczyście rozpoczął się w wielu miejscach w Polsce. Jednak niemalże w każdym województwie szkoły informują o brakach kadrowych. Ratunkiem dla pełnej obsady mają być nadgodziny i zatrudnianie emerytów. Media donoszą, że ostatniego dnia wakacji nadal dostępnych było blisko 15 tys. ofert pracy dla nauczycieli.

Posłuchaj

Marek Pleśniar ocenił, że warto być nauczycielem, ale "nadal się nie opłaca". Tłumaczył, że ostatnie podwyżki na poziomie 5 proc. nie są wystarczające i mogą być potraktowane jako wyrównanie inflacyjne.

- Dla tej branży oznacza to kłopoty kadrowe na przyszłe lata - przestrzegał. 

Jednocześnie wyliczył, że 15 tys. ofert pracy w skali kraju to ok. 1 tys. na województwo, co oznacza, że spadek jakości kształcenia w szkołach będzie "nieznaczny albo prawie żaden".

Czytaj także:

Gość audycji tłumaczył, że nauczyciele są zdemobilizowani i zmęczeni, ale pieniądze nie są jedynym motywatorem ich działań. - Narzekamy na brak prawdziwych wyzwań i na brak zachęty do jakiejś nowej jakości - podkreślił Pleśniar.

Nowe zasady organizacji lekcji religii

Odnosząc się do bieżących wydarzeń związanych z organizacją zajęć katechezy w szkołach, podkreślił, że liczba uczniów uczęszczających do szkół jest dopiero liczona. - Szczególnie, że też przychodzą do nas dzieci ukraińskie, które też mają prawo wziąć udział w zajęciach, jeżeli są takiej religii, w jakiej akurat organizuje się grupy - zaznaczył dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Przypomniał, że łączenie grup podczas poszczególnych zajęć musi spełniać określone, zapisane normy. Były one dotąd stosowane przy organizacji zajęć z wychowania fizycznego i języków obcych, ale nie lekcji religii. Zwrócił przy tej okazji uwagę na fakt, że "w tej całej sprawie, w ogóle nie mówi się o tym, że nam brakuje katechetów". - Średnio w województwach brakuje w tej chwili około 100 katechetów - dodał.

Czytaj także: