Masowe demonstracje w Gruzji. Ekspert: są one kontynuacją protestów powyborczych

Gruzja zawiesza rozmowy o członkostwie w UE 

30 października Komisja Europejska poinformowała o zawieszeniu procesu akcesyjnego z Gruzją i zapowiedziała, że nie zaleci przywrócenia go, jeśli władze w Tbilisi nie zaczną przestrzegać unijnych wartości, w tym nie wyjaśnią nieprawidłowości podczas październikowych wyborów parlamentarnych. W czwartek Kobachidze oznajmił, że Gruzja sama zawiesza do 2028 r. rozmowy o członkostwie. 

- Gruzja uzyskała oficjalny status kandydata do UE w grudniu zeszłego roku, ale negocjacje akcesyjne, rozmowy o wstąpieniu do Sojuszu, jeszcze się nie zaczęły - wskazuje w Programie 1 Polskiego Radia dr Wojciech Górecki, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.  

Oskarżenie Herczyńskiego o "udział w kampanii dezinformacyjnej" 

Premier Gruzji oskarżył w piątek ambasadora UE w Tbilisi Pawła Herczyńskiego o "udział w kampanii dezinformacyjnej" po ogłoszeniu przez rząd decyzji o zawieszeniu rozmów na temat przystąpienia do Unii Europejskiej. Zdaniem premiera, dyplomata zinterpretował tę decyzję jako zatrzymanie procesu integracji europejskiej, podczas gdy, jak zapewnił Kobachidze, władze są oddane europejskiemu kursowi. Nie wykluczył podjęcia wobec Pawła Herczyńskiego "środków dyplomatycznych", w tym wezwania go do ministerstwa spraw zagranicznych. Zarzucił dyplomacie, że "bezpośrednio uczestniczył w przedwyborczej agitacji" na rzecz opozycji i przeciwko rządzącemu ugrupowaniu Gruzińskie Marzenie.

- Musimy zdawać sobie sprawę, że władze Gruzińskiego Marzenia trochę inaczej przestawiają sprawę, oni cały czas się pozycjonują jako siła proeuropejska, która dba o wartości gruzińskie. Stara się, żeby Gruzja nie została wciągnięta w konflikt zbrojny - zwraca uwagę gość Jedynki. 

Zobacz więcej: