Wielka Brytania i Francja chcą zadbać o bezpieczeństwo Europy. "Odgrywają wiodącą rolę"

- Plan zawieszenia broni i gwarancje dla Ukrainy odpierającej rosyjską inwazję nabierają kształtów - tak powiedział w czwartek (20.03) brytyjski premier Keir Starmer po spotkaniu z wysokiej rangi wojskowymi z ponad 25 krajów. Dowódcy omawiali plany dotyczące sił pokojowych na Ukrainie i zapewnienia bezpieczeństwa w tym kraju.

To nie jest pierwszy raz, kiedy Londyn przejmuje inicjatywę w rozmowach na temat przyszłości Ukrainy i szerzej europejskiego bezpieczeństwa.

Przekaz o gotowości Brytyjczyków do odpierania rosyjskiej agresji płynie nie tylko z rządu, ale także od członków rodziny królewskiej. Książę William przebywa właśnie z wizytą w Estonii, gdzie odwiedza brytyjskich żołnierzy biorących udział w operacjach NATO na wschodniej flance. To obecnie największa misja brytyjskiej armii zagranicą.

Wielka Brytania współpracuje z Francją

Czy Wielka Brytania, w obliczu niepewnej polityki Stanów Zjednoczonych, chce być liderem przy kształtowaniu architektury bezpieczeństwa w Europie? - Jeśli chodzi o tę rolę, to Wielka Brytania już ją pełni. Trzeba tylko zaznaczyć, że we współpracy z Francją. Od 17 lutego, co kilka dni, mamy cały szereg różnego rodzaju szczytów, najpierw w Paryżu, później w Londynie, Brukseli i ponownie Londynie. Wielka Brytania i Francja tę współpracę stopniowo konkretyzują i zacieśniają - komentuje dr Przemysław Biskup.

- Musimy zdawać sobie sprawę, że te dwa najsilniejsze pod względem militarnym państwa w Europie, jak i Europa jako całość, mają w tej chwili stosunkowo ograniczone środki i siły. Prezydent Trump dość jednoznacznie pokazał, że jest gotów rozmawiać z Rosją bez reprezentacji Europy - dodaje gość Jedynki.

Jednocześnie ekspert zaznacza: - Jedyną nadzieją, żeby odegrać w tej historii istotną rolę, jest budowanie sprawnej koalicji, gdzie Wielka Brytania wspólnie z Francją odgrywają wiodącą rolę. Zresztą chyba nie może być inaczej, ponieważ to są jedyne państwa europejskie dysponujące bronią jądrową.

Poza tym w audycji:

- Kolejny dzień turecka opozycja protestuje w związku z zatrzymaniem wielu jej działaczy, w tym przede wszystkim burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu. Niektóre manifestacje przeradzają się w starcia z opozycją. Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiedział twardą rozprawę z protestującymi. Dochodzi też do zatrzymań osób, które do wychodzenia na ulice, wzywają w internecie. O szczegółach Michał Strzałkowski.

- Do 20 lat więzienia grozi sprawcom podpaleń samochodów Tesli w USA. Tak twierdzi prokurator generalna Pam Bondi, która określiła zdarzenia jako akty terroru. Do seryjnych podpaleń aut firmy Elona Muska doszło już w 13 spośród 50 stanów. Gość: Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

- Po raz pierwszy obchodzimy Światowy Dzień Lodowców. Świętować czy tylko bić na alarm? Gość: prof. dr hab. Jacek Piskozub, Instytut Oceanologii PAN.

- Historyczna zmiana w MKOl. Nowym przewodniczącym komitetu została po raz pierwszy w historii kobieta, pochodząca z Zimbabwe była pływaczka, Kirsty Coventry.

Zobacz także: