Zdaniem dziennikarza sportowego Programu Pierwszego Polskiego Radia Marcina Rosengartena, sukcesami sportowymi Szymona Kołeckiego można obdzielić kariery kilku sportowców. Mimo tak bogatej medalowej kolekcji solenizantowi wciąż jednak mało.
– Ja się wcale nie czuję na 30 lat, trzeba pamiętać, że prawie dziesięć lat zajęła mi rehabilitacja, mimo że tyle trenowałem, to miałem dużo czasu na regenerację – zapewniał Kołecki.
Polski sztangista wcale nie swoje olimpijskie medale uważa za swoje największe sukcesy.
– Mam dwa takie starty. Pierwszy to mistrzostwa Europy w 1999 roku, miałem wtedy 18 lat, to był mój drugi start w kategorii seniorskiej i udało mi się wtedy pokonać dwukrotnego mistrza olimpijskiego. Z pozasportowego punktu widzenia najważniejsze były dla mnie zawody we Władysławowie: tam po pięcioletniej przerwie, rehabilitacji kręgosłupa i operacji wróciłem i zdobyłem medal – zwierzał się sportowiec w radiowej Jedynce ("Popołudnie z Jedynką").
(pp)
Najważniejsze zwycięstwo odniosłem we Władysławowie - Jedynka - polskieradio.pl