Na kąpieliskach jak na drodze... Będzie bezpieczniej?

Data publikacji: 16.07.2012 18:18
Ostatnia aktualizacja: 16.07.2012 21:14
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
, Autor - jaylopez/sxc.hu/cc

POSŁUCHAJ

O czarnych punktach kąpielowych Krzysztof Horwat

Od początku roku wokół Warszawy utonęło już 16 osób. To tyle, ile przez cały ubiegły rok. Dlatego będzie więcej tzw. czarnych punktów wodnych.

Andrzej Kulesza z Komendy Stołecznej Policji mówi, że w Warszawie i okolicach jest ponad 180 miejsc niestrzeżonych, gdzie kąpią się ludzie. Szczególnie niebezpieczne są żwirowiska.

Dlatego policja od trzech lat oznacza tzw. czarne punkty wodne. Są podobne do tych przy drogach i, tak jak drogowe, mają przed wszystkim zapobiegać wypadkom. Wkrótce przybędzie 5 nowych, m.in. w żwirowni w Garwolinie oraz nad Bugiem. Razem punktów będzie 65.

Zdanie ekspertów system się sprawdza, bo w ostatnich latach tylko w jednym oznaczonym miejscu doszło do utonięcia. Jednocześnie policja podkreśla, że najbardziej niebezpieczne dla kapiących się są rzeki, często te małe, niezbadane.

Groźna jest także Wisła, na której występuje zjawisko podwójnego dna. Kilka lat temu z tego powodu utonęło w jednej chwili aż 6 osób. W całym kraju w zeszłym roku utonęło prawie 400 osób.

Materiał przygotował Krzysztof Horwat.

ei

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.