"Lokatorka" - film inspirowany historią aktywistki Jolanty Brzeskiej

Data publikacji: 30.11.2021 13:03

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2021 13:23

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Plakat do filmu "Lokatorka", Autor - mat. promocyjne

Jolanta Brzeska była warszawską działaczką społeczną zaangażowaną w obronę eksmitowanych lokatorów. Jej śmierć do dziś jest zagadką - 10 lat temu kobieta została spalona w Lesie Kabackim. Jej wizerunek zaczął być wykorzystywany przez przedstawicieli ruchu lokatorskiego jako symbol walki przeciw eksmisjom.

POSŁUCHAJ

02:22

"Lokatorka" - film inspirowany historią aktywistki Jolanty Brzeskiej (W samo południe/Jedynka)

Reżyser filmu "Lokatorka" Michał Otłowski podkreślił, że obraz opowiada nie tylko o Jolancie Brzeskiej, ale i o innych ofiarach reprywatyzacji. - Pięćdziesiąt tysięcy ludzi doświadczyło tego. To były rodzimy z małymi dziećmi, osoby starsze. Wielu z tych ludzi ma poczucie, że tego dramatu nikt nie dostrzega, że to nikogo nie obchodzi. Na takim elementarnym poziomie chcielibyśmy, żeby ten film się o nich upomniał - wskazał.

Praca nad scenariuszem trwała ponad dwa lata i była oparta na dostępnej dokumentacji, a także na rozmowach z ludźmi, którzy zetknęli się z problematyką reprywatyzacji. Wśród nich znalazła się córka Jolanty Brzeskiej. Magdalena Brzeska powiedziała, że ten film jest potrzebny i pomimo uogólnień - prawdziwy. - Twórcy konsultowali się ze mną, więc jest w nim dużo prawdy. Oczywiście niektóre rzeczy są uwypuklone, inne pominięte, to jest tylko fragment w życiu mojej mamy, moich rodziców, mojego życia. Natomiast nie ulega wątpliwości, że to, co zostało pokazane, jest zgodne z prawdą - zaznaczyła.

Rolę tytułowej "Lokatorki", czyli Janiny Markowskiej, inspirowanej postacią Jolanty Brzeskiej zagrała Sławomira Łozińska. Aktorka zwróciła uwagę, że tragizm historii Brzeskiej polega na tym, że jej śmierć jest nadal niewyjaśniona. - Bardzo bym chciała, żeby ludzie ten film obejrzeli, bo opisuje kawałek naszej współczesności, nie przeszłości. Bo skutki tego, co się wydarzyło, właściwie trwają do dziś. Dobrze by było, żeby i film, i media przypominały wymiarowi sprawiedliwości, że jednak trzeba tę sprawę doprowadzić do końca - stwierdziła.

Córkę "Lokatorki" zagrała Barbara Jonak. Aktorka opowiedziała, że drobiazgowo przygotowywała się do roli, studiując wszystkie dostępne materiały dotyczące reprywatyzacji, co wywarło na niej duże wrażenie. - To było porażające. Ja w tym byłam trzy miesiące i miałam poczucie, że mam dosyć, nie chce mi się żyć, nie ma sprawiedliwości - przyznała i dodała, że lokatorzy, którzy widzieli film, mówią, że jest on dla nich ważny i dobrze, że ktoś poruszył ten temat.

Film będzie można oglądać w kinach od piątku.