Oszuści polują na seniorów. Jak nie dać się okraść?

Data publikacji: 21.09.2022 17:20

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2022 21:29

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Policjanci ostrzegają seniorów przed oszustami, którzy chcą ich okraść z oszczędności , Autor - fizkes/shutterstock

Oszuści wciąż polują na seniorów. Podają się za policjanta, prokuratora, wnuczka, urzędnika, a nawet lekarza. Dzwonią pod różnymi pretekstami i próbują ukraść pieniądze. Niedawno 77-latek z Gdańska stracił w ten sposób ponad 300 tys. zł. Jak nie dać się oszukać naciągaczom?

Policja niemal każdego dnia odbiera telefony od seniorów, których oszuści okradli lub próbowali okraść. Ci często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach charakterystycznych dla starszych ludzi. - Tak właśnie było w przypadku 77-latka z Gdańska - mówi asp. sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

- Pokrzywdzony odebrał telefon od sprawcy, który podszył się pod prokuratora. Podczas rozmowy usłyszał, że jego pieniądze są zagrożone i jedynym sposobem, aby ustrzec się przed cyberprzestępcami, jest przelanie oszczędności na specjalnie utworzone bezpieczne konto - wyjaśnia policjant.

Senior z Trójmiasta niestety tak zrobił i stracił przez to ponad 300 tys. zł.

Jak nie dać się oszukać?

- Nigdy do końca nie możemy przewidzieć, jaką metodę zastosują [oszuści - red.], natomiast wspólnym mianownikiem podczas wszystkich działań jest słowo klucz, jakim są "pieniądze". Najczęściej jest to prośba o przekazanie pieniędzy bądź przelanie na wskazany przez przestępców numer. Czasami proponują, żeby utworzyć inne konto, aby uwiarygodnić swoje działania, i chcą, żeby przelać je właśnie tam. Oczywiście zdobywają hasła i dostęp do tego konta - tłumaczy asp. sztabowy Mariusz Chrzanowski.

Funkcjonariusz ostrzega, że "w tym momencie nasze pieniądze są po prostu stracone". - Jeżeli podczas rozmowy padnie słowo "pieniądze" bądź prośba o ich przelanie, to najlepiej zakończyć rozmowę i powiadomić policjantów - słyszymy.