Miasto z historią w tle. "Jedyne takie miejsce" z wizytą w Wołominie

Dom nad łąkami 

W Wołominie urodziła się Zofia Nałkowska. W 1992 roku zostało tu utworzone muzeum biograficzne im. Zofii i Wacława Nałkowskich "Dom nad łąkami", poświęcone słynnej pisarce i jej ojcu - Wacławowi. 

Rodzinny dom Zofii Nałkowskiej został zbudowany w 1895 r. przez jej ojca. Na osiedlenie się właśnie pod Wołominem namówił podobno Wacława Nałkowskiego dawny jego krakowski kolega - Konstanty Woyciechowski, właściciel dworu i majątku w tym mieście. Nałkowski przez całe życie, mimo ogromnej pracowitości, borykał się z trudnościami finansowymi. 

- Domek powstał z myślą o tym, żeby był domkiem letnim, i taką funkcję pełnił. Były trzy lata, kiedy rodzina mieszkała tutaj w okresie zimowym, ale to były pierwsze lata od momentu powstania domu i to było związane z sytuacją finansową rodziny - opowiada Agata Sobczak, dyrektor Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich w Wołominie. 

W 1937 roku panie Nałkowskie sprzedały "Dom nad łąkami". - Zofia w tym czasie jest już po licznych sukcesach literackich, m.in. "Domu kobiet", "Granicy", i to jest ten moment, kiedy "Granica" była ekranizowana, więc wydaje się, że jej sytuacja finansowa nie jest najgorsza, ale dom należał do jej matki - Anny, wdowy po Wacławie, która sama pracowała nad podręcznikami do nauki geografii, opracowywała spuściznę po swoim mężu. My podejrzewamy, że podupadająca na zdrowiu pani Anna nie miała już siły zajmować się domem, a córki były zajęte - mówi gość Jedynki. 

Neon z cytatem

Na fasadzie Miejskiego Domu Kultury w Wołominie zostanie odsłonięty neon, przedstawiający cytat zaczerpnięty z twórczości Zofii Nałkowskiej: "Chcemy całego życia". - Bardzo nam się spodobał ten pomysł, bo Zofia Nałkowska kojarzy się z Wołominem - podkreśla Marta Rajchert, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Wołominie. 

W MDK dostępna jest szeroka oferta kulturalna dla osób w każdym wieku. - Staramy się wszystkie nasze działania realizować z mieszkańcami, ponieważ jest to ważne, żeby ich w to włączać. Dom kultury żyje, wiele inicjatyw robimy wspólnie. Tak było z neonem, który powstał w ramach Festiwalu Szkła - przyznaje dyrektor placówki. - Największą popularnością cieszą się teatrzyki dla dzieci, koncerty. W najbliższą niedzielę mamy Zaduszki Jazzowe i wszystkie bilety są już rozdane - dodaje. 

"Kobiety mają moc" 

Październik jest miesiącem profilaktyki zdrowia kobiet, dlatego w MDK zorganizowany został kobiecy wieczór, pełen atrakcji i niespodzianek. - Rzuciłyśmy hasło, że organizujemy kobiecy wieczór inspiracji, edukacji i rozrywki. Chciałyśmy przemycić dużo wiedzy, a przy okazji - żeby kobiety chętnie do nas przyszły, zaproponowaliśmy dużo atrakcji - mówi Ewelina Cieśla, specjalistka ds. projektów społeczno-kulturalnych w MDK Wołomin, koordynatorka wydarzenia. - Ja jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, że udało nam się stworzyć strefę, w której wszystkie kobiety z Wołomina i okolic mogły wystawić się i zaprezentować swoje biznesy. Cieszyło się to ogromnym zainteresowaniem, dzięki temu my sami poznaliśmy wiele ciekawych kobiet - przyznaje. 

Festiwal Szkła - historia mówiona 

Za kilka tygodni Huta Szkła w Wołominie przestanie istnieć. Trzy miesiące temu powstał projekt, który ma na celu utrwalenie wspomnień osób zatrudnionych w tym zakładzie. - Przesłuchałam kilka historii moich rozmówców, tych już nagranych, i mam ochotę do nich wracać, bo w tych zagłębiach pamięci są jeszcze piękniejsze historie - mówi Aneta Duchnowska, koordynatorka w projekcie "Festiwal Szkła" - historia mówiona. - My sami mamy wciąż niedosyt i mamy wrażenie, że są ukryte takie perełeczki, do których musimy dotrzeć - dodaje. 

Miasto w historią w tle

Wołomin, obok Pruszkowa, kojarzony jest z przestępczością - aktywnością środowisk gangsterskich. Jednak jest to miasto z bogatą historią w tle: m.in walk partyzanckich w czasie powstania styczniowego, wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku.

- Jeżeli chodzi o badania historii, dzieje się wiele dobrego, ponieważ mamy nowoczesne urządzenia, a przede wszystkim są to archiwa, historycy i relacje świadków - mówi w rozmowie z Romanem Czejarkiem Marcin Sochoń, wiceprezes Stowarzyszenia "Wizna 1939". - Trzecią najważniejszą sprawą są badania terenowe i w ten sposób potwierdzamy to, co było w dokumentach, i to, co mówili świadkowie - podkreśla gość audycji. 

- My w dużym aspekcie badamy Bitwę Warszawską 1920, i już mówiliśmy o tym w naszych tekstach, że jeżeli chodzi o Sowietów i bolszewików, sytuacja się nie zmieni, kiedy wejdą na teren innego państwa, a wiemy z historii, że mieli chrapkę na to, żeby zniewolić znowu Polskę - mówi Marcin Sochoń. - Teraz historia dzieje się na naszych oczach. Na Ukrainie Rosjanie robią to samo, co robili w 1920 czy 1939 roku - podkreśla. 

Czytaj również: 

Tytuł audycji: Jedyne takie miejsce

Prowadzi: Roman Czejarek

Goście: Agata Sobczak (dyrektor Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich w Wołominie), Marta Rajchert (dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Wołominie), Ewelina Cieśla (specjalistka ds. projektów społeczno-kulturalnych MDK Wołomin, koordynatorka wydarzenia "Kobiety mają moc"), Katarzyna Krakowiak (koordynatorka Festiwalu Teatralnego "Blackout"), Aneta Duchnowska (koordynatorka w projekcie "Festiwal Szkła" - historia mówiona), Janusz Turlejski (pracownik Huty Szkła, przewodnik po hucie), Marcin Sochoń (wiceprezes Stowarzyszenia "Wizna 1939"), Agnieszka Maślanka (dyrektor Prywatnej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. W. Lutosławskiego w Wołominie), Adrian Owczarek "Owczar"(festiwal Hip-Hop "WWL Jam")

Data emisji: 5.11.2022 r. 

Godzina emisji: 9.00-12.00

ans/kor