Na Ziemi jest już ponad 8 miliardów ludzi. Co to oznacza dla świata?

Data publikacji: 21.11.2022 12:50
Ostatnia aktualizacja: 21.11.2022 13:16
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Ludzka populacja przekroczyła 8 miliardów
Ludzka populacja przekroczyła 8 miliardów , Autor - Shutterstock/samjapan
Po Ziemi chodzi już ponad 8 miliardów ludzi. Na który region świata ta liczba będzie miała największy wpływ? Czego możemy się spodziewać? Jakie sposoby ma ludzkość na to "życie w tłoku"? 
  • We wtorek 15 listopada 2022 roku populacja świata osiągnęła 8 miliardów osób - oświadczyło ONZ. 
  • Według statystyk ogólne tempo wzrostu globalnej populacji spada. 
  • Niebawem nastąpi również zmiana w klasyfikacjach najludniejszych państw globu. W 2023 roku Indie mają prześcignąć Chiny.

Populacja Ziemi 

Obecna populacja Ziemi wynosi już 8 miliardów ludzi. Jest to największa liczby ludności w dziejach świata. Wcześniej ONZ podkreślało, że "stanowi to kamień milowy w rozwoju ludzkości". Według najnowszych prognoz organizacji w 2030 roku na świecie będzie żyło 8,5 mld ludzi. Statystyki mówią, że ogólne tempo wzrostu globalnej populacji spada. Na wzrost z 7 do 8 mld ludzkość musiała czekać 12 lat. Zgodnie z prognozami 9 mld osiągnie za 15 lat, czyli w 2037 roku. 

Według raportu World Population Prospects 2022 niebawem nastąpi również zmiana w klasyfikacjach najludniejszych państw globu. W 2023 roku Indie mają prześcignąć Chiny. - Najbardziej aktualnym problemem jest to, jaką drogę powinny wybrać kraje, w których ta populacja tak bardzo rośnie. M.in. w Indiach prognozowany jest wzrost do 2065 roku - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia dr hab. Paweł Strzelecki, prof. SGH z Zakładu Demografii. - Jeżeli chodzi o Chiny, które są teraz najludniejszym krajem na świecie, wydaje się, że czeka je spadek populacji. Może to generować wiele problemów, ponieważ rozpocznie się tam przyśpieszony proces starzenia się społeczeństwa, a w Chinach nie ma komfortowego systemu emerytalnego, jaki mamy w krajach europejskich - podkreśla gość Jedynki. 

Rodzi się mniej dzieci 

Prof. Paweł Strzelecki zwraca uwagę, że mniej dzieci rodzi się nie tylko w krajach rozwiniętych. - To zjawisko jest obserwowane w krajach rozwijających się, takich jak Chiny, gdzie przyrost demograficzny przyhamował. Prognozuje się, że jedynie w krajach afrykańskich wzrost liczby ludności będzie postępował do końca wieku, w pozostałych krajach będzie spadał - wyjaśnia ekspert. - Niektórzy demografowie już spekulują, że obecnie osiągnęliśmy maksymalną i największą w historii liczbę dzieci, czyli osób od 0 do 18 lat. (...) Ja bym nie był taki przestraszony, że liczba ludności będzie cały czas rosła i problem będzie narastał. Te procesy będą wpływały na to, że ludzie będą używać swojego intelektu i w jakiś sposób rozwiązywać te problemy, które mogą nastać - ocenia. 


Liczba ludności  

Głód, migracje, wojny 

Sekretarz Generalny Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres ostrzegł jednak, że miliardy osób zmagają się z problemami. Setki milionów cierpią z powodu głodu, a rekordowa liczba osób ucieka z domów w poszukiwaniu pomocy w obliczu zadłużenia, wojen i katastrof klimatycznych. 

- Świat jest bardzo zróżnicowany, z kolei w krajach rozwiniętych jest problem z tym, że jest nadmiar żywności, mówi się o epidemii otyłości i że ludzie niezdrowo się odżywiają - przyznaje rozmówca Daniela Wydrycha. 

Czytaj także:

Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadzi: Daniel Wydrych

Gość: dr hab. Paweł Strzelecki (prof. SGH z Zakładu Demografii)

Data emisji: 21.11.2022 r. 

Godzina emisji: 9.38

PAP/IAR/ans/kor

Teatr! To lubię
Teatr! To lubię
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.