Parafia Neounicka
6 stycznia, Kościół katolicki obchodzi święto Objawienia Pańskiego, czyli popularnie nazywane święto Trzech Króli. Tego dnia w wielu miastach w Polsce organizowane są barwne Orszaki, ale są też mniej znane tradycje kultywowane w tym dniu, np. na Podlasiu. - Polecam wybrać się do miejscowości Kostomłoty, gdzie funkcjonuje ostatnia i jedyna Parafia Neounicka - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia prof. Bożena Józefów-Czerwińska, antropolog kultury, archeolog z Akademii Vistula w Warszawie.
Parafia Neounicka powstała w 1627 r. w Kostomłotach na fali wydarzeń związanych z zawarciem tzw. Unii Brzeskiej. - Doszło do uni, a tych, którzy włączyli się w nowy kościół zwany grekokatolickim nazywano unitami - podkreśla gość Jedynki. - To jest grupa, która zachowała pełną liturgię, tak jak w prawosławiu, ale też istnieją pewne różnice, chociażby święto Jordanu - przyznaje.
Święto Jordanu
"Jak podkreśla gość Jedynki, dawniej wyjątkowość tego święta polegała między innymi na tym, że w przeddzień obchodów, czyli 5 stycznia, przygotowywana była uroczysta wieczerza. - Przypominała ona naszą wigilię Bożego Narodzenia. Wszyscy przez cały dzień pościli i spożywali posiłek dopiero wieczorem wraz z pierwszą gwiazdką, która ukazywała się na niebie. W następny dzień, 6 stycznia, odbywa się niezwykle uroczyste nabożeństwo, z cerkwi wyrusza procesja nad rzekę Bug - opowiada. - Dzień wcześniej przygotowywano przerębel w kształcie krzyża, który należało umiejętnie z tego lodu wydobyć. Często dekorowano go sokiem z buraków, gałązkami sosny. Kulminacją tego obrzędu były modlitwy kapłana i śpiewanie przepięknych podlaskich pieśni - dodaje.
Duchowny zanurzał krzyż trzy razy w wodzie, święcąc ją w rzece. Woda nabierała wtedy niesamowitych właściwości. - W momencie, kiedy była poświęcona uważano, że może ona stanowić remedium na wszystkie nieszczęścia oraz ma moc uzdrawiającą i oczyszczającą z grzechów - wyjaśnia prof. Bożena Józefów-Czerwińska.
W wieczór poprzedzający święto Jordanu, wróżono młodym ludziom, chcącym poznać swój los. - Ludzie chcieli poznać swój los, czy będzie im dane poznać partnera, wyjść za mąż czy również to, czy przed nimi dobry rok - mówi rozmówczyni Katarzyny Kobyleckiej. - Istniało również przekonanie, że o wschodzie słońca w święto Jordanu otwierają się niebiosa, jesteśmy bliżej raju i wtedy nawet grzesznik może pójść do Pana Boga i świętych o wysłuchanie jego modlitw. Posiadano taką nadzieję, że te modlitwy się spełnią - opowiada.
Czytaj również:
Ponadto w audycji:
Już w IV w. - nad grotą, w której przyszedł na świat Jezus i gdzie oddali mu pokłon Trzej Królowie - wybudowana została bazylika Narodzenia Pańskiego. Inicjatorką wzniesienia tego sanktuarium była Helena - matka cesarza Konstantyna. Jej życie pełne było niespodziewanych i dramatycznych wydarzeń. Jak to się stało, że córka właściciela zajazdu w Bitynii została po latach najpotężniejszą kobietę Imperium Romanum? O tym mówił prof. Piotr Dyczek, dyrektor Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Tytuł audycji: "Eureka"
Prowadzi: Katarzyna Kobylecka
Goście: prof. Bożena Józefów-Czerwińska (antropolog kultury, archeolog z Akademii Vistula w Warszawie), prof. Piotr Dyczek (dyrektor Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego)
Data emisji: 6.01.2022 r.
Godzina emisji: 19.30
ans
Święto Jordanu - zanikające tradycje na Podlasiu - Jedynka - polskieradio.pl