O tym, że na skarby można natrafić przypadkowo, przekonali się ostatnio mieszkańcy Łodzi. Na przełomie roku, przy okazji rewitalizacji jednej z ulic, odnaleziono tam cenny skarb, ukryty w czasie II wojny światowej. Łącznie odkryto prawie 300 przedmiotów związanych z kulturą żydowską. - Między innymi papierośnice, kieliszki czy szkatułkę. Charakter tych przedmiotów każe przypuszczać, że najprawdopodobniej zostały ukryte na początku II wojny światowej przez osobę lub osoby wyznania żydowskiego - wyjaśnia Daria Błaszczyńska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.
Ciekawego odkrycia niedawno dokonano również na terenie łódzkiego starego rynku. - Przez ostatnie kilka miesięcy był on miejscem pracy archeologów z Uniwersytetu Łódzkiego. Największym znaleziskiem było odkrycie dawnej studni publicznej. Poza nią archeolodzy znaleźli ślady użytkowania terenu na przestrzeni pięciu wieków - mówi Małgorzata Loeffler, rzeczniczka prasowa Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi. - Były to między innymi pozostałości po piwniczkach, okopy z II wojny światowej oraz szczątki murów nieistniejącej już dziś południowej pierzei rynku starego miasta - słyszymy.
Skarby w świetle prawa
Według Kodeksu Cywilnego odnaleziony przedmiot możemy nazywać skarbem w sytuacji, kiedy nie jesteśmy w stanie z całą pewnością określić właściciela znaleziska. Jak wyjaśnia Jerzy Szałygin, kierownik Wydziału Ekspertów Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków, właścicielem skarbu staje się w tej sytuacji zarówno znalazca przedmiotu, jak i właściciel terenu, na którym dokonano odkrycia. - Najczęściej dzieli się to po równo, ewentualnie jest to umowa między dwiema prywatnymi osobami - mówi gość "Czterech pór roku".
Jeżeli jednak mamy podejrzenie, że odnaleziony przedmiot jest zabytkiem, musimy zawiadomić odpowiedni urząd. - Kodeks cywilny mówi o tym, że powinien to być starosta. Ustawa o ochronie zabytków mówi z kolei, że jesteśmy w obowiązku zawiadomić burmistrza, wójta, bądź też prezydenta miasta. Przede wszystkim jednak, jeśli jest podejrzenie wartości zabytkowej, nie materialnej, jesteśmy w obowiązku zawiadomić o odkryciu wojewódzkiego konserwatora zabytków - słyszymy. Rozmówca Romana Czejarka dodaje, że przywłaszczenie skarbu bez zawiadomienia urzędu jest przestępstwem. - Wszystko, co ma znamiona zabytku, tak naprawdę jest własnością Skarbu Państwa - przestrzega Jerzy Szałygin.
Czytaj także:
Nagroda dla znalazcy
Powszechnie znane są przepisy o nagrodzie przysługującej osobie, która odnalazła skarb bądź zabytek. Gość Programu 1 Polskiego Radia wyjaśnia, że "znaleźne" należy się nam jedynie w przypadku, gdy spełnimy pewne warunki. - Jeżeli znalazca dochowa staranności, czyli w odpowiedni sposób zabezpieczy teren, w którym odnaleziono przedmiot czy grupę przedmiotów, wtedy może liczyć na nagrodę - tłumaczy Jerzy Szałygin.
- Nagroda może być różna. Można dostać podziękowania lub dyplom, jeżeli jest to rzecz małowartościowa. Natomiast jeśli odnaleziona rzecz ma cechy zabytku, to możemy liczyć na nagrodę finansową. W ustawie o ochronie zabytków jest zapisane, że wynosi ona maksymalnie 30 średnich pensji, ewentualnie dziesięć procent wartości - słyszymy.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Materiał: Patryk Bedliński
Gość: Jerzy Szałygin (kierownik Wydziału Ekspertów Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków)
Data emisji: 26.01.2023
Godziny emisji: 9.20, 9.36
qch/kor
Odnajdywanie skarbów a regulacje prawne. Jak postępować ze znaleziskiem? - Jedynka - polskieradio.pl