"Kwiaty przed chlebem" to dewiza, którą kierują się wolontariusze Stowarzyszenia mali bracia Ubogich, opiekując się osobami starszymi i samotnymi. Chodzi nie tylko o pomoc materialną, opiekę medyczną i zaspokojenie podstawowych potrzeb, ale również o wzajemne relacje i poświęcony czas.
- W tym roku obchodzimy jubileusz 20-lecia działania Stowarzyszenia mali bracia Ubogich w Polsce, ale nasze korzenie sięgają trochę dalej, ponieważ musimy przenieść się do Francji do czasu po II wojnie światowej, kiedy Armand Marquiset rozpoczął działalność filantropijną. Jego przyjaciele, którzy później stali się wolontariuszami, na początku rzeczywiście świadczyli pomoc socjalną i przynosili głównie osobom starszym m.in. posiłki - opowiada Małgorzata Karpińska.
Z czasem jednak zorientowali się, że nie jest to wystarczające i potrzeba czegoś więcej. - Bardzo szybko do tych posiłków zaczęto dołączać bukieciki fiołków. Ówcześni wolontariusze idąc do seniorów, już od progu wołali: "Idą kwiaty przed chlebem!". Stąd nasze motto - dodaje wolontariuszka.
Seniorzy potrzebują bliskości drugiej osoby
Jak w praktyce wygląda pomoc starszym osobom? - To zależy od naszych seniorów. Czasami chcą, żeby spotkać się, porozmawiać i jakoś spędzić czas. Czasem pytają nas, co dzieje się na świecie, chcą iść z nami na spacer albo do kina czy teatru. Chcą mieć w nas towarzyszy, z którymi mogą dalej odkrywać ten świat lub wrócić do niego, gdyż wcześniej nie mieli takiej możliwości i nie chcieli samemu wychodzić ze swoich domów, a zawsze z kimś jest raźniej - mówi Rafał Janczuk.
Seniorzy chcą móc złapać kogoś za rękę, porozmawiać, pójść z kimś do teatru, a później po prostu omówić to, co się widziało.
"Jestem tutaj, widzę cię i słyszę"
Zdarza się, że ludzie starsi są zamknięci w sobie i nieufni wobec innych. Jak wolontariusze radzą sobie w takich sytuacjach?
- Mam taki sposób, że wszystko idzie wolnymi krokami. Przede wszystkim nasi koordynatorzy parują wolontariusza i podopiecznego w taki sposób, żeby ich zainteresowania, plany czy punkt widzenia były w miarę podobne. Czasami zdarza się, że pomimo podobnego światopoglądu czy zainteresowań, są trudne sytuacje - zdradza Rafał Janczuk.
Gość Jedynki dodaje: - Ale praca z seniorem nauczyła mnie, że trzeba naprawdę niesamowitej cierpliwości, krok za krokiem, powoli do przodu i bez popychania… Jednak z pokazaniem, że: "Jestem tutaj, widzę cię i słyszę. Nie jestem tu, żeby cię oceniać, tylko, żeby z tobą porozmawiać".
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Agnieszka Kunikowska
Goście: Rafał Janczuk i Małgorzata Karpińska (Stowarzyszenie mali bracia Ubogich)
Data emisji: 7.04.2023
Godzina emisji: 9.37
DS
"Chcą spotkać się, porozmawiać i razem spędzić czas". Seniorzy potrzebują naszej obecności - Jedynka - polskieradio.pl