Dress code w pracy. Czy szef może nakazać, jak się ubierać?

Czy szef może nam nakazać, jak powinniśmy wyglądać w miejscu pracy? - Wszystko zależy od tego, co zostanie zapisane w regulaminie - mówi Mateusz Żydek z jednej z agencji pracy.

- W tych przepisach będziemy mieli rzeczy dotyczące obowiązków, punktualności, czasu pracy, ale mogą być także zapisy dotyczące ubioru. Jest to szczególnie uzasadnione w takich specjalizacjach, gdzie ten ubiór ma znaczenie np. ze względów bezpieczeństwa albo reprezentacyjnych - dodaje gość Jedynki.

Z takimi zasadami spotykamy się przeważnie tam, gdzie mamy do czynienia z obsługą klienta. Wtedy może pojawić się wymóg np. białej koszuli. Jeżeli jest to zapisane w regulaminie, wówczas staje się to obowiązkiem pracownika.

Za co odpowiada pracodawca?

W przypadku wprowadzenia obowiązku odpowiedniego stroju, pracodawca musi nam dostarczyć "narzędzia", do spełnienia tego wymogu.

- Jeśli chodzi o odzież roboczą, czyli to, co ma spełniać rolę uniformu ze względu na bezpieczeństwo czy zasady, może być tak, że pracodawca będzie zmuszony do tego, aby nam refinansować prania tego ubrania, a nawet, żeby w ogóle sfinansować ubranie - wyjaśnia Mateusz Żydek.

Dochodzi do tego szczególnie w sytuacjach, kiedy ubranie zawiera logotyp firmy, np. logo jest naszyte na klapie. Z kolei w przypadku odzieży roboczej, takiej jak kask, uniform i obuwie, obowiązek ten wynika z przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy.

Strój służbowy dobrze widziany

Może zdarzyć, że zasady dotyczące ubioru nie są zapisane w regulaminie, ale wynikają z pewnych zwyczajów. Co wtedy?

- Takie zalecenie nie oznacza, że pracownik ma obowiązek, ale jest to dobrze widziane. Z jednej strony to nie oznacza pewnej egzekucji po stronie pracodawcy, tzn. szef nie może powiedzieć, że jest to powód do zwolnienia czy zdyscyplinowania pracownika, skoro nie jest to zapisane w regulaminie. Z drugiej strony może nas wtedy spotkać rozmowa z szefem, który będzie sugerował odpowiedni dobór strojów w zgodzie z zaleceniami, jakie wydaje firma - tłumaczy Mateusz Żydek.

Czytaj także: