- To miasto rzeczywiście osadzone jest bardzo mocno w myśleniu średniowiecznym. Ono nie jest wielkie, natomiast rządzą w nim kasztelan i patriarcha, czyli władza świecka i duchowna. Oprócz tego całe życie podporządkowane jest systemowi cechowemu, tzn. rzemieślnicy zorganizowani w cechy, rządzące miastem i ustalające zasady - opowiada Anna Brzezińska.
Autorka zauważa, że rzeczywistość miasta była bardzo mocno przesycona religią. - Była zorganizowana wokół kościołów, klasztorów i parafii - twierdzi.
Czarna śmierć i pandemia
Città di Sant'Angelo to wymyślone, ale mające bardzo wiele wspólnego z realnym średniowieczem, miasto. Niegdyś pyszniło się sukcesami, sławą, a teraz upada i ciągle jest zagrożone zarazą. Czy ta opowieść jest związana z niedawną pandemią?
- Kiedy wybuchła epidemia, zaczęłam czytać o tym, jak wyglądały reakcje ludzkie podczas czarnej śmierci, która była czasem nieporównywalnie boleśniejszym, bo w niektórych miastach wymarła po prostu połowa populacji (…). Pandemia była doświadczeniem formacyjnym dla mojego pokolenia i pokolenia naszych dzieci już dorastających. Pokazała nam pierwszy raz kruchość życia w takiej masie i nieprzewidywalność rzeczywistości. To, że jednak nie jesteśmy w stanie uchronić się przed każdym niebezpieczeństwem - wyjaśnia Anna Brzezińska.
Pisarka dodaje: - Myślę, że to nas zbliża do doświadczenia ludzi z minionych epok. Oni żyli w świecie, który był fundamentalnie niebezpieczny i nieprzewidywalny, a u nas cywilizacja nałożyła na tę nieprzewidywalność taki pokost. Łatwo było oddać się złudzeniu, że wszystko zostało zbadane, wymyślone, oswojone.
Czytaj także:
Problemy kiedyś i dzisiaj. Co je łączy?
Świat na rozdrożu stał już kilkakrotnie. Włoskie miasta po epidemii czarnej śmierci zmierzyły się z problemami demograficznymi bardzo podobnymi do naszych i udzielały czasami takich samych odpowiedzi jak my.
- Dochodziło do coraz mocniejszej koncentracji bogactwa w ręku bardzo nielicznych, do zamykania cechów, do ograniczania możliwości rozwoju właśnie dla takich młodych ludzi, którzy są narratorami "Mgły", dla młodych czeladników, którzy zorientowali się, że nie będą w stanie odtworzyć sukcesu swoich rodziców - mówi Anna Brzezińska.
- Koncentrowano się na moralności, bo kiedy mamy poważne problemy, elity robią to nieodmiennie. Uchwalano bardzo surowe prawa przeciwko homoseksualizmowi, np. we Florencji, jak również utyskiwano, że to wszystko wina kobiet, gdyż są niemoralne i nie chcą rodzić dzieci. Nastawano nawet na mniszki, że niewystarczająco dobrze modlą się o sukces umiłowanej ojczyzny. Świat kończy się po wielokroć, ale optymistyczne jest to, że nigdy w sposób ostateczny - dodaje gość Jedynki.
Poza tym w audycji:
O irlandzkiej powieści Audrey Magee "Kolonia", dziejącej się w roku 1979 na jednej z irlandzkich wysp, na której zjawiają się: angielski malarz i francuski językoznawca. Obaj szukają spokoju i izolacji, a ich obecność ciekawi miejscowych. Tymczasem w Irlandii nasila się pełna przemocy wojna domowa. Rozmowa z tłumaczką Dobromiłą Jankowską.
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Dobromiła Jankowska (tłumaczka), Anna Brzezińska (pisarka)
Data emisji: 13.03.2024
Godzina emisji: 23.08
DS/kormp