Czar kresowych szkieł – arcydzieła z hut w Nalibokach i Urzeczu

Data publikacji: 02.04.2024 13:50
Ostatnia aktualizacja: 03.04.2024 20:00
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Produkty nalibocko-urzeckie bardzo szybko zawojowały nie tylko Litwę, ale i Koronę, trafiając do różnych warstw społeczeństwa.
Produkty nalibocko-urzeckie bardzo szybko zawojowały nie tylko Litwę, ale i Koronę, trafiając do różnych warstw społeczeństwa., Autor - Shutterstock
W "Eurece" zaprosiliśmy na wyprawę do słynnych radziwiłłowskich hut szkła w Nalibokach na Nowogródczyźnie i Urzeczu na Mińszczyźnie, gdzie powstała także pierwsza w tej części Europy fabryka zwierciadeł.
  • Produkty nalibocko-urzeckie bardzo szybko zawojowały nie tylko Litwę, ale i Koronę, trafiając do różnych warstw społeczeństwa, od mieszczan po magnatów.
  • Ich popularność trwała przez cały wiek XVIII, a same huty funkcjonowały do połowy XIX stulecia, kiedy to ostatecznie je zamknięto - Urzecze w 1848 r., Naliboki w 1862.

Pokaźne kolekcje szkła Stanisława Ursyna-Rusieckiego

Jak podkreśla Tomasz Kuba Kozłowski, popularyzator historii i wiedzy o Kresach, na ulicy Lwowskiej w Warszawie znajduje się bogato zdobiona, eklektyczna fasada kamienicy, którą wzniósł Stanisław Ursyn-Rusiecki, ziemianin z Kresów, który był kolekcjonerem dzieł sztuki. - Za kamienicą zbudował on sobie pałacyk. Kamienica była na wynajem, żeby zarabiać pieniądze, a pałacyk - by w nim zamieszkać i przechowywać zbiory. Ursyn-Rusiecki był kolekcjonerem, zbierał malarstwo, ryciny, stare druki, ceramikę, szkło, meble, tkaniny, uzbrojenie i zgromadził najpiękniejszą i największą kolekcję polskiego szkła - mówi. - W listopadzie 1918 r. magistrat upomniał się o kwestie podatkowe wobec Stanisława Ursyna-Rusieckiego. Był on w kłopotach finansowych, nie mógł spłacić obowiązkowej wojennej pożyczki i zaproponował, by zawrzeć transakcję wiązaną. On przekaże do Muzeum Narodowego swoją wielką kolekcję szkła jako rekompensatę za zaległą, niespłaconą pożyczkę miejską, a miasto mu tę pożyczkę umorzy. I w ten sposób do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie trafiła kolekcja licząca 1752 sztuki szkła - opowiada gość Jedynki. 

Huty w Nalibokach i w Urzeczu

Huta w Nalibokach działała w latach 1722-1864, w pobliskim Urzeczu - w latach 1737-1846. Tak długi okres działalności manufaktur świadczy o dobrym zarządzaniu, mimo trudnej sytuacji politycznej. Do organizacji huty sprowadzono wykwalifikowanych hutników z Drezna. Dbali oni o wysoką jakość wyrobów. 

- Za czasów króla Augusta, który przywędrował razem z dynastią saską do Warszawy, zaczął się ogromny ruch pomiędzy Saksonią a Rzeczpospolitą. Saksonia obok Czech miała jedne z najlepszych tradycji szklarskich w Europie i jedną z najmocniejszych pozycji w produkcji luksusowych szkieł. Można było tu ściągać znakomitych specjalistów i mistrzów, ściągano ich na dwór królewski, we wszystkich możliwych dziedzinach - wyjaśnia rozmówca Artura Wolskiego. - Znakomitych mistrzów ściągano z Drezna, dzięki czemu można było utworzyć na początku XVIII wieku dwie huty, które specjalizowały się m.in. w produkcji luksusowych szkieł przeznaczonych na najlepsze stoły - wyjaśnia. 


POSŁUCHAJ

20:29

Czar kresowych szkieł – arcydzieła z hut w Nalibokach i Urzeczu (Eureka/Jedynka)

 

Czytaj również: 


Tytuł audycji: Eureka

Prowadził: Artur Wolski 

Gość: Tomasz Kuba Kozłowski (popularyzator historii i wiedzy o Kresach, pracownik naukowy Domu Spotkań z Historią, DSH)

Data emisji: 2.04.2024 r.

Godzina emisji: 19.30

ans/wmkor

Folder ulubione
Folder ulubione
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.