Czy decydując się na uprawianie ziół, lepiej kupować już gotowe czy takie do zasiania? - Najlepiej zrobić to i to, a następnie zobaczyć, co nam najlepiej wychodzi i co przyjęło się na naszym balkonie. Możemy kupić sadzonki ziół, które wysiewają się trochę trudniej i trwa to więcej czasu. Na przykład możemy posadzić lawendę, tymianek, oregano, szałwię, rozmaryn, liść laurowy i wiele gatunków mięty - mówi Justyna Pargieła.
- Z nasionek wysiewałabym bazylię, ponieważ zużywa się jej dużo, jeśli lubimy kuchnię włoską, czyli różne pesta, pizze i makarony. Polecałabym kolendrę, które ma wspaniałe właściwości prozdrowotne, a także liściastą pietruszkę czy czosnek, żeby mieć na bieżąco szczypior do używania - dodaje.
Można również wysiewać koperek, melisę bądź gorczycę, czyli zieloną roślinę, która będzie smakowała musztardą. - To wspaniały dodatek do potraw - zapewnia Justyna Pargieła.
Jak dbać o zioła?
Hodowane rośliny należy podlewać systematycznie. Nie zawsze jednak codziennie. - To zależy od pogody. Jak mamy trochę chłodniej, to co drugi dzień. Kiedy jest gorąco, to podlewamy wieczorem, żeby rośliny nasyciły się przez noc, a następnego dnia były mocniejsze. To jest o wiele lepsze niż podlewanie rano, chyba że bardzo wcześnie - twierdzi Justyna Pargieła.
Warto również rozważyć montaż na balkonie kropelkowego systemu podlewania. Możemy także powkładać do doniczek ucięte butelki plastikowe. Po nalaniu do nich wody będą nasączały ziemię od środka. Rośliny podlewamy raczej mniej niż więcej, aby ich nie przelać. - One też lubią różne warunki. Mięta wymaga więcej wody, rozmaryn mniej, natomiast zioła południowe nie lubią przelewania, ale muszą być nawodnione co 2-3 dni większą ilością - wyjaśnia.
Warto pomyśleć o zielniku
Czy hodując zioła na balkonie lub trasie, lepiej każde posadzić oddzielnie w doniczce, czy jednak zrobić zielnik?
- Zdecydowanie zielnik. Można do niego dosiać kwiaty zielne, jak np. nagietek czy aksamitkę, która będzie chroniła inne zioła od patogenów. W ten sposób robimy kompozycje zielone i z kwiatów - mówi Justyna Pargieła.
Rośliny wiosną i latem trzymamy na zewnątrz. - Nawet jeśli coś przymarznie, to po prostu możemy to dosiać albo dosadzić. Też na balkonach jest inny mikroklimat niż na trawniku czy w ogrodzie, tj. może być cieplej, ponieważ jest wyżej - tłumaczy gość Jedynki.
Czytaj również:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Sława Bieńczycka
Gość: Justyna Pargieła (ziołoznawczyni i fitoterapeutka)
Data emisji: 30.04.2024 r.
Godzina emisji: 11.16
DS/wmkor