Polska po zaborach. Ekspert: sukcesem było utrzymanie niepodległości w naprawdę trudnych warunkach

Data publikacji: 26.05.2024 12:55
Ostatnia aktualizacja: 26.05.2024 13:11
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
II Rzeczpospolitą tworzyli ludzie, którzy przez lata żyli w różnych zaborach. Jak te społeczności połączono w jeden organizm?
II Rzeczpospolitą tworzyli ludzie, którzy przez lata żyli w różnych zaborach. Jak te społeczności połączono w jeden organizm?, Autor - NAC
Czy Polska po zaborach była odrodzoną Rzeczpospolitą, czy całkiem nowym państwem? – Ziemie polskie były zrujnowane po tym, jak odbywały się tutaj bardzo ciężkie walki – mówi prof. Marek Michalski z UKSW. A co na ten temat uważają pozostali goście Programu 1 Polskiego Radia: prof. Jolanta Żyndul z Archiwum Kobiet przy Instytucie Badań Literackich PAN i Marcin Dobrowolski, dziennikarz zajmujący się historią polskiej gospodarki?
  • Dwudziestolecie międzywojenne w Polsce to okres w historii, w którym relacje naocznych świadków mieszają się z propagandą ówczesnych władz i obrazami czarnej legendy malowanymi przez historiografię PRL.
  • Jak budowano wtedy organizm państwowy złożony z trzech zaborów, pięciu porządków prawnych i kulturowej mozaiki?
  • Dlaczego utrzymanie niepodległości było dla Polski sukcesem?

Mówiąc o odzyskaniu niepodległości przez Polskę, często mówimy o jej odrodzeniu. Tylko czy tak naprawdę nie było to tworzenie zupełnie nowego państwa?

- To było praktycznie budowanie nowoczesnego państwa. Co prawda Polska przeżyła okres modernizacji napoleońskiej, początków budowania współczesnego nowoczesnego państwa, ale skończyło się to tragicznie, bo klęską powstania listopadowego w 1831 roku. Od tego czasu ziemie polskie popadły w stagnację cywilizacyjną, która cały czas odbija się w naszym życiu - ocenia prof. Marek Michalski z UKSW.


POSŁUCHAJ

33:34

Polska po zaborach. Ekspert: sukcesem było utrzymanie niepodległości w naprawdę trudnych warunkach (Jedynka/Odrodzona-nieznana)

 

Wojna przyniosła ogromne zniszczenia

Po tej stagnacji nastąpił tak naprawdę upadek. I wojna światowa to był gigantyczny front, który przetoczył się także przez Polskę. Podczas tego konfliktu, w którym nasz kraj nie był stroną, zginęło 1 mln Polaków. Do tego setki tysięcy rannych, jak również zniszczono 0,5 mln budynków mieszkalnych, 1 mln zabudowań gospodarczych, 2 tys. budynków publicznych, a dorobek swojego życia straciło 5 mln ludzi. Ten czas jest jakby zakryty ogromem zniszczeń II wojny światowej, mimo że dla Polski był to wielki upadek gospodarczy.

- Były też konsekwencje kilkukrotnego przesuwania się frontu przez pola uprawne. Tuż po wojnie był bardzo duży problem z żywnością. Według badań komisji amerykańskiego prezydenta Hoovera nawet połowa polskiego społeczeństwa była zagrożona głodem. To wtedy pomoc amerykańska była bardzo istotna (…). Ta pomoc być może nas uratowała od głodu - komentuje Marcin Dobrowolski, dziennikarz zajmujący się historią polskiej gospodarki.

Marcin Dobrowolski jest zdania, że "szczęściem było nie tylko to, że Polska odzyskała niepodległość, ale również to, że ona ją utrzymała przez te pierwsze lata w naprawdę trudnych warunkach, tzn. pod kroplówką".

I wojna światowa, a później wojna polsko-bolszewicka przyniosły wiele strat narodowi polskiemu. Fot. NAC I wojna światowa, a później wojna polsko-bolszewicka przyniosły wiele strat narodowi polskiemu. Fot. NAC

Zła sytuacja gospodarcza

Prof. Marek Michalski przyznaje, że "ziemie polskie były zrujnowane po tym, jak odbywały się tutaj bardzo ciężkie walki" podczas I wojny światowej. - Trzeba sobie uświadomić ogrom tych zniszczeń. W 1923 roku wartość produkcji, jaką osiągnął polski przemysł, to 75 proc. tego, co osiągnięto w roku 1913. Nie byliśmy w stanie uzyskać nawet tej mocy produkcji przemysłowej, jaka pojawiła się jeszcze przed wojną - mówi.

- Te liczby też się różnią. Ja z kolei spotkałem się z informacją, że to jest 30 proc. z roku 1913 - dodaje Marcin Dobrowolski.

- Przywołam też inne statystyki. W Polsce mieliśmy w 1936 roku około 1 tys. spółek akcyjnych i około 4,5 tys. spółek z o.o. Natomiast w Niemczech tych spółek było ponad 80 tysięcy - odpowiada prof. Marek Michalski.

Zobacz także:

Różnice kulturowe w Polsce po trzech zaborach

Jak nowy organizm państwowy, w którego skład wchodziły również mniejszości narodowe, postrzegali Żydzi, dla których Polska była często tylko przystankiem? - Społeczność żydowska, tak jak społeczność polska czy też inne mniejszości żyjące na ziemiach polskich, różniły się bardzo od siebie. Żydzi z zaboru pruskiego od Żydów z zaboru rosyjskiego czy austriackiego… To były społeczności, które rozwijały się przez 100 lat pod obcymi rządami - zauważa prof. Jolanta Żyndul z Archiwum Kobiet przy Instytucie Badań Literackich PAN.

Zaborcy mieli swoje ustawodawstwo i zezwalali Żydom na mniej lub więcej. - W związku z tym różne były odpowiedzi na to, co przyniosło zakończenie I wojny światowej i powstanie państwa polskiego. Większość Żydów opowiedziała się za odrodzoną Polską, byli też tacy, którzy przystąpili do Legionów Piłsudskiego, a więc dobrowolnie weszli na to pole walki (…). Były też środowiska, np. w zaborze pruskim, które optowały za przynależnością ziem na Górnym Śląsku, gdzie był plebiscyt, na rzecz Niemiec. Później również wyjeżdżali z Polski. Dlatego nie możemy mówić o postawie całego społeczeństwa żydowskiego - kontynuuje ekspertka.

- W wyniku wewnętrznych migracji społeczeństwo zaczęło niwelować duże różnice pomiędzy poszczególnymi zaborami, które wcześniej wykształciły się. Dla powstania jednolitego społeczeństwa żydowskiego te 20 lat było bardzo intensywnym okresem zmian w kierunku unifikacji kulturowej czy organizacyjnej - dodaje prof. Jolanta Żyndul.

Tytuł audycji: "Odrodzona - nieznana"

Goście: prof. Marek Michalski (UKSW), Marcin Dobrowolski (dziennikarz zajmujący się historią polskiej gospodarki), prof. Jolanta Żyndul (Archiwum Kobiet przy Instytucie Badań Literackich PAN)

Data emisji: 26.05.2024 r.

Godzina emisji: 12.00

DS/wmkor

Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.