Czy do piramid biegły kanały nilowe?
Szymon Zdziebłowski zwraca uwagę, że eksperci już wiele lat temu wskazywali, że prawdopodobnie do piramid docierały kanały nilowe. - Teraz, na potrzeby artykułu naukowego, badacze z Australii, Stanów Zjednoczonych i Egiptu dokonali interdyscyplinarnych badań, których celem było stwierdzenie, czy faktycznie jakieś źródła wody znajdowały się przy piramidach - precyzuje.
Odnogę Nilu udało się ostatecznie namierzyć dzięki zdjęciom satelitarnym, odwiertom i analizie dawnych map. - Okazało się, że wyschnięta gałąź Nilu biegła w zasadzie bardzo blisko piramid. W miejscu, gdzie z reguły znajdowały się tzw. dolne świątynie grobowe. A z nich do piramid wiodły rampy ceremonialne - analizuje gość "Eureki". Wciąż nie ma jednak precyzyjnej odpowiedzi, gdzie dana odnoga rozpoczynała swój bieg.
Co transportowano Nilem?
Rozmówca Katarzyny Kobyleckiej przypomina, że piramidy często powstawały w sąsiedztwie kamieniołomów. Wodą spławiano natomiast kamień lepszej jakości. - Żeby zwieńczyć dzieło, sprowadzano lepszy budulec. Na przykład czerwony, twardy granit z Asuanu. Początkowo stosowany był tylko w królewskich budowlach - przypomina. Niezbędna przy budowie była również żywność dla pracujących robotników czy miedź na narzędzia.
Skutki zmiany klimatu
Dziś po drugim korycie nie ma śladu, w miejscu tym znajduje się pustynia. - Prawdopodobnie ta odnoga Nilu zniknęła na skutek zmian klimatu pod koniec epoki Starego Państwa (...). Wygląda na to, że piach z Sahary był spychany do tej odnogi Nilu i z czasem wypełniał koryto. To nie nastąpiło nagle - podsumowuje Szymon Zdziebłowski.
YouTube/National Geographic Polska
W audycji również:
"Święty Graal Everestu" - tak mówi się o kieszonkowym aparacie fotograficznym firmy Kodak. Gdyby udało się go odnaleźć, być może zdobyliśmy dowód na to, że już 100 lat temu jako pierwsi na szczycie najwyższej góry świata stanęli Brytyjczycy: George Mallory i Andrew Irvine. Dokonaliby tego niemal 30 lat wcześniej niż E. Hillary i T. Norgay (1953 r.). Właśnie mija wiek od tragicznej wyprawy, z której ani Mallory, ani Irvine nie powrócili. Ciało pierwszego z nich znaleziono na wysokości ponad 8 tys. m. dopiero po 75 latach, losy Irvine’a są dotąd nieznane.
O warunkach wypraw wysokogórskich w latach 20. XX wieku, a także poszlakach będących argumentami za i przeciw uznaniu Brytyjczyków za pierwszych zdobywców Everestu opowiedziała Maja Pietraszewska-Koper, prezes Fundacji Himalaizmu Polskiego.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: Szymon Zdziebłowski (archeolog, dziennikarz naukowy National Geographic Polska), Maja Pietraszewska-Koper (prezes Fundacji Himalaizmu Polskiego)
Data emisji: 7.06.2024
Godzina emisji: 19.31
mg/wmkor