"Chcieliśmy przypomnieć ludziom, jakie mają prawa". Zbigniew Hołdys o "Tour de konstytucja"

Data publikacji: 06.09.2024 13:00
Ostatnia aktualizacja: 09.09.2024 12:01
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Zbigniew Hołdys na spotkaniu "Tour de konstytucja"
Zbigniew Hołdys na spotkaniu "Tour de konstytucja", Autor - PAP/ Łukasz Gągulski
- Od dziecka miałem silną potrzebę wolności, nie znosiłem przymusu w PRL i wtedy to była moja osobista krucjata o moją wolność - powiedział Zbigniew Hołdys w audycji "W samo południe" w radiowej Jedynce, tłumacząc, dlaczego od lat wspiera objazdy po Polsce "Tour de konstytucja".

- Ja w tym roku nie brałem udziału w projekcie "Tour de konstytucja", bo zatrzymały mnie w domu obowiązki rodzinne, ale mu kibicuję i go wspieram w Internecie. Będę też w najbliższą sobotę o 16.00 na wielkim finale  "Tour de konstytucja" pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Za sprawą Roberta Hojdy, który wymyślił tę akcję, postanowiliśmy pobudzić społeczeństwo do myślenia, jakie ludzie mają prawa - mówił gość audycji.

Zbigniew Hołdys przypomniał, że na spotkania przychodzili bardzo różni ludzie. Także ci, którzy mieli problemy prawne, np. związane z alimentami lub sporami o ziemię. I podczas spotkań w ramach "Tour de konstytucja" mogli uzyskać bezpośrednią pomoc od, protestujących przeciwko łamaniu konstytucji przez PiS, wybitnych prawników. Dostawali od nich wręcz instrukcje i konkretne porady, co mają zrobić.


POSŁUCHAJ

10:23

Zbigniew Hołdys gościem Polskiego Radia ( W samo południe w PR1)

 

- Często też dodawaliśmy im otuchy, mówiąc: "Słuchaj, w Polsce jest wolność słowa i możesz mówić, co chcesz, masz prawo mieć dostęp do informacji i zażądać do niej pełnego dostępu. Także do uczciwego i niezależnego sądu". A wtedy ci ludzie przecierali uszy ze zdumienia, że poprzedni rząd był w tak silnej opozycji do zapisów konstytucji - powiedział Zbigniew Hołdys.

Wybitni prawnicy pomagali ludziom

Gość audycji podkreślił, że od zawsze czuje się "wolnym elektronem", a prawdziwym, zbiorowym założycielem inicjatywy "Tour de konstytucja" są ludzie, którzy organizowali takie protesty, jak Strajk Kobiet, Polskie Babcie. Chodziło o tych, którzy od lat protestowali na ulicy przeciwko mowie nienawiści PiS, z okazji smoleńskich miesięcznic, nielegalnemu stawianiu pomników itp. 

- Robert Hojda postanowił, aby wspólnie protestowały takie ruchy jak Polskie Babcie, Obywatele RP. Chciał ich zjednoczyć, ale to się nie udało, bo ludzie są indywidualistami. Dlatego postanowił ruszyć w Polskę z sędziami z Iustitii, z tak wybitnymi prawnikami, jak Rzepliński, Tuleya, Gonciarek, Juszczyszyn. Chodziło o to, aby ze sobą wspólnie działali w ramach "Tour de konstytucja" - wyjaśniał Zbigniew Hołdys. 

Radom pozostał silnym doświadczeniem

Powiedział, że od młodości ma stałe, określone poglądy. Podkreślił swoje silne osobiste emocje, związane z pacyfikacją przez władze PRL Radomia z powodu protestów robotniczych w 1976 roku

- Dopiero po latach dowiedziałem się, jak bardzo Radom był latami szykanowany przez władze, nawet w takich rzeczach jak zaopatrzenie w buty, filmy w kinach itp. Dlatego gdy radomianie przyszli na koncert Perfectu, to były wtedy z nami całe tłumy i zostały one spałowane przez milicję. A na samym koncercie ZOMO ostentacyjnie przeszło przez scenę, gdzie był koncert, i właśnie wtedy publiczność spontanicznie zaczęła skandować: "chcemy bić ZOMO" - mówił Zbigniew Hołdys. 


Audycja: W samo południe
Prowadził: Karol Surówka
Gość: Zbigniew Hołdys muzyk z zespołu Perfect
Data emisji: 06.09.2024
Godzina emisji: 12.13

PR1/sw


Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.