Nihon Hidankyo otrzymała nagrodę za "starania na rzecz świata wolnego od broni jądrowej i uświadamianie (ludzkości), poprzez zeznania świadków, że broń nuklearna nie może być nigdy więcej wykorzystywana".
"Potężna międzynarodowa siła piętnująca broń jądrową - oddolny ruch ocalałych z ataków atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, znanych również jako hibakusha, otrzymuje Pokojową Nagrodę Nobla za swoje wysiłki na rzecz osiągnięcia świata wolnego od broni jądrowej oraz za ukazanie, poprzez świadectwa, że broń jądrowa nigdy nie powinna być ponownie użyta. Niezwykłe starania Nihon Hidankyo i innych przedstawicieli Hibakusha w dużej mierze przyczyniły się do ustanowienia tabu nuklearnego" - tymi słowami Komitet Noblowski uzasadnił swój werdykt dotyczący wyboru tegorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
Destrukcyjna zdolność broni atomowej
Japońska organizacja, wywodząca się z ruchu hibakusha, występuje przeciwko broni jądrowej i działa na rzecz całkowitej jej likwidacji. Eksperci oceniają decyzję Komitetu Noblowskiego jako ważny polityczny i cywilizacyjny sygnał.
- Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że Komitet Noblowski zdecydował się uhonorować japońską organizację po to, by wskazać na zagrożenia związane z destrukcyjną zdolnością broni atomowej. Dzieje się to w momencie, kiedy całkiem realna jest taka ewentualność, że tę broń uzyska Iran. W zasadzie nie ma wątpliwości, że wysiłki irańskie są na ten cel nakierunkowane, możemy tylko spierać się, kiedy zakończą się powodzeniem. Jeżeli Iran zdobędzie broń atomową, można założyć (…), że takie wysiłki podejmą Arabia Saudyjska i być może inne państwa basenu Zatoki Perskiej - komentuje prof. Krzysztof Kubiak z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Gość Jedynki zwraca uwagę, że "coraz większe trudności napotykać będzie dyplomacja amerykańska, by okiełznać atomowe ambicje Japonii i Korei Południowej". - Oba państwa czują się zagrożone bronią atomową Korei Północnej - wyjaśnia.
- Inne kraje o sporych możliwościach finansowych i technologicznych również odchodzą od ortodoksyjnego braku woli do posiadania broni jądrowej. Wspomina o tym chociażby Singapur. Sygnały wysłane przez Komitet Noblowski są niestety niesłychanie aktualne - dodaje.
Hiroszima i Nagasaki
Historia organizacji Nihon Hidankyo sięga 1956 roku. Wtedy lokalne stowarzyszenia ocalałych ofiar ataków atomowych na Hiroszimę i Nagasaki oraz ofiar testów broni jądrowej na Pacyfiku założyły wspólnie Japońską Konferencję Organizacji na rzecz Ofiar Bomb Atomowych i Termojądrowych.
Zobacz także:
Poza tym w audycji:
- o tym, co to znaczy dla regionu Azji i Pacyfiku, w którym rośnie napięcie związane ze sporami terytorialnymi, powiedział krótko Paweł Behrendt z Instytutu Boyma;
- a o samej organizacji, o traumie jaką wywołało w japońskim społeczeństwie użycie broni atomowej, o japońskim powojennym pacyfizmie oraz o tzw. hibakusha, czyli tych, którzy przeżyli wybuchy w Hiroszimie i Nagasaki, porozmawialiśmy z Karoliną Bednarz, japonistką i autorką reportaży o Japonii oraz książki reporterskiej "Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet".
Tytuł audycji: Eureka
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: prof. Krzysztof Kubiak (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach), Paweł Behrendt (Instytut Boyma), Karolina Bednarz (japonistka, autorka reportaży o Japonii oraz książki reporterskiej "Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet")
Data emisji: 11.10.2024 r.
Godzina emisji: 19.30
DS/kmp
Pokojowa Nagroda Nobla 2024. Laureatką japońska organizacja Nihon Hidankyo - Jedynka - polskieradio.pl